,
czyszczenie okularówthe felendzers
Wiem że już taki temat był poruszany ale znalazłem coś takiego:
http://www.chemax.civ.pl/ CHEMAX 1 do czyszczenia wszelkiego rodzaju szkieł okularowych CHEMAX 2 do czyszczenia i zabezpieczania okularów przed zaparowaniem CHEMAX 3 do czyszczenia szkieł z powłokami antyrefleksyjnymi Czy nadaję się to do czegoś ? Ewentualnie jakie są inne dostępne środki, pomijając tzw. ludwiki i alkohole rozcieńczane wodą znalazłem jeszcze coś takiego: 1. http://umera.pl/ 2. http://umera.pl/?naw...&produkt_id=417 Hmmm. same wynalazki, jakby co ryzykujesz na własnych okularkach :? nie będę ryzykował :) A co byś Janusz polecił (w razie wojny) - nie chodzi mi op czyszczenie codziennie (byłaby to głupota) ale raz na 0,5 roku Dobrze takie rzeczy wiedzieć, bo ludziska kupują sprzęt a później same problemy :( taaak chemax :D zobaczcie tam na forum jakie opinie ma ten środek szczególnie gość który podpisany jako w......ony A czy ktoś sprawdzał czy takie cudo : http://www.pssglogow.neostrada.pl/leon/wanna.jpg Wanna ultradzwiękowa nadaje się . Czyściłem w czymś podobnym okulary ( na nos ) i było OK . Ewentualnie jakie są inne dostępne środki Do czyszczenia optyki: alkohol izopropylowy, eter. z tym eterem (eylowym) to nie polecam,za szybko paruje i zosawia smugi ale przerabiałem mix etanolu z etrem etylowym( oba suche) i bez rewelacji ale działa A czym wyczyścić takie fioletowe smugi na moich Antareskach??? Patrząc z boku tak że widać zielone powłoki widać także fioletowe smugi i plamki. Skąd się one wzięły i jak to wyczyścić??? To zapewne ślady tłuszczu z rzęs lub palców, zwykłym, czystym, nie dotykanym wacikiem z odrobiną izopropanolu :salu: Ps. Myjki ultradzwiękowe strosuje się czasem do rozklejania opornych na chemikalia klejonych soczewek, do okularów astronomicznych wręcz odradzam, zmasakrują całość optyki :shock: :shock: :shock: z odrobiną izopropanolu Dzięki, ale co to takiego i gdzie to dostanę?? Wanna ultradzwiękowa nadaje się. To się nadaje do najrozmaitszych rzeczy. Kiedyś w myjce ultradźwiękowej w czterochlorku węgla gaźnik od Peugeota wykąpałem. Zrobił się BIALUTKI jak fabrycznie nowy! A klejone soczewki... hi hi, faktycznie mogą się rozkleić :-) [ Add: Nie 01 Sie, 2004 ] z odrobiną izopropanolu Dzięki, ale co to takiego i gdzie to dostanę?? Metanol jest trucizną - więc zarówno niebezpieczny jak i nie da się legalnie kupić. Etanol - drogi ze względu na akcyzę. Kolejny alkohol to propanol C3H7OH najczęściej - np. w sklepach chemicznych można dostać tylko trzeba uważać żeby nie przesadzać z czystością jakąś cz.d.a., bo im większa czystość tym droższy przecież! z odrobiną izopropanolu Dzięki, ale co to takiego i gdzie to dostanę?? Zawiera go większość płynów do czyszczenia szkieł monitorów, telewizorów, obiektywów itd. Np. mój płyn Polaroida to 5% roztwór izopropanolu. Poszukaj w sklepach foto. z odrobiną izopropanolu Dzięki, ale co to takiego i gdzie to dostanę?? W aptece i na pogotowiu ;) To ten charakterystycznie śmierdzący 'lekarski spirytus', używany np. do dezynfekowania skóry przed zrobieniem zastrzyku. To ten charakterystycznie śmierdzący 'lekarski spirytus', używany np. do dezynfekowania skóry przed zrobieniem zastrzyku. A czy przypadkiem skóry się nie dezynfekuje spirytusem salicylowym? To ten charakterystycznie śmierdzący 'lekarski spirytus', używany np. do dezynfekowania skóry przed zrobieniem zastrzyku. A czy przypadkiem skóry się nie dezynfekuje spirytusem salicylowym? Z podręcznika: "Dlaczego alkohol izopropylowy? Izopropanol posiada szerszy zakres działania przeciwbakteryjnego niż alkohol etylowy. Wywiera silniejsze od etanolu działanie dezynfekujące wobec szczepów bakteryjnych, a także wirusa HIV. Jednocześnie alkohol izopropylowy nie wysusza skóry w takim stopniu jak etylowy. W związku z tym izopropanol na równi z chlorheksydyną zastąpił w wielu krajach stosowany wcześniej do dezynfekcji pępka skażony alkohol etylowy. " Tylko kup nierozcieńczony.. ;) Spirytus Salicylowy nie nadaje się do optyki bo zawiera kwas Salicylowy który pozostaje jako biały osad na szkle po wyparowaniu spirytusu i jest kupa a nie czyszczenie :evil: > Spirytus Salicylowy nie nadaje się do optyki bo zawiera kwas Salicylowy > który pozostaje jako biały osad na szkle po wyparowaniu spirytusu i jest > kupa a nie czyszczenie Żadna kupa - to są śliczne, maleńkie kryształki ;-) Dziś wyruszyłem do aptek w poszukiwaniu alkoholu izopropylowego. Niestety nigdzie czegoś takiego nie mają a w jednej aptece Pani na moje pytanie " Czy jest alkohol izopropylowy?" odpowiedziała: "A do czego to Panu!?! Co Pan chce z tym robić!?!" :shock: Jedyne co znalazłem to takie coś: "LEKO- gazik jałowy nasączony alkoholem izopropylowym do dezynfekcji i oczyszczania skóry" Podobno to ma 70%. Ładnie czyści ale wysychając zostawia jeszcze delikatne smugi po sobie. Może rozsmarowałem ten tłuszcz i muszę jeszcze raz przeczyścić. Na Aptekarzy trzeba uderzyć ich własną bronią czyli Łaciną, jak potrzebowałem do eksperymentu chemicznego setkę kwasu solnego to poszedłem i mówię że potrzebuję 100mlm 40-sto % Acidum Muriaticum i od razu dostałem do własnej buteleczk ze szlifem bez zbędnych pytań :salu: :lol: Ps. Jak pytają po co Ci to młody Człowieku :?: to opowiedz że do czyszczenia wacikiem okularu w teleskopie astronomicznym, wtedy zapewne dostaniesz bez problemu co potrzebujesz,aptekarze to też ludzie ale muszą się upewnić że nie będziesz tego pił ani robił z tego np Napalmu :salu: Ps. Jak pytają po co Ci to młody Człowieku to opowiedz że do czyszczenia wacikiem okularu w teleskopie astronomicznym, wtedy zapewne dostaniesz bez problemu co potrzebujesz,aptekarze to też ludzie ale muszą się upewnić że nie będziesz tego pił ani robił z tego np Napalmu Ja wyjaśniłem o co mi chodzi i do czego mi to jest potrzebne ale Pani stwierdziła że nie ma czegoś takiego. Jedynie dostałem te gaziki. :salu: To popytaj w aptekach robiących leki na receptę w tych tylko z gotowymi napewno nie będzie :roll: Ps. Moje następne dziwne zlecenie do apteki brzmiało: Poproszę 100g Monochloraminy-T, wprawdzie farmaceutka zrobiła oczy wielkie jak spodki ale za chwilę przyniosła z zaplecza odważony odczynnik w woreczku strunowym, w sumie zakup za za kilkanaście zł i też dostałem tylko z instrukcją stosować zewnętrznie a potrzebowałem tego do dezynfekcji starego akwarium po rybiej Ospie :lol: :lol: :lol: potrzebowałem tego do dezynfekcji starego akwarium po rybiej Ospie Ooooooo widzę, że mam do czynienia z akwarystą :) Witam w klubie :salu: :) A o ten izopropanol to jeszcze pomolestuję aptekarki :lol: :wink: upraszsię o nie stresownie aptekarek :D Janusz a próbowałeś wyłudzić od aptekarki troszkę chlorowodorku alfa-fenyloaminopropanu? Oczywiście w celu podrasowania rybki :mrgreen: Próbowałem a jakże :wink: ale ani tego ani innych psychotropów nie chcieli mi sprzedać dla podrajcowania rybek przed tarłem :wink: Wczoraj wróciłem i dopiero teraz mogę się jako uczony od "nauk chemicznych" wypowiedzieć. Tak, najlepszy do tego jest lotny izopropanol CH3-CH2(-CH2)-OH (nie mogę tu napisać pełnego wzoru strukturalnego ale mam nadzieję wiadomo o co chodzi - nie mamy prostego łańcucha propanolu CH3-CH2-CH2-OH a rozgałęziony izopropanol CH3-CH2(-CH2)-OH stąd jego unikatowe własności). Właśnie tym przemywam moje mocniej zabrudzone szkiełka za pomocą delikatnej szmateczki lub waciku i brud znika. W Poznaniu kupuję to w sklepie chemicznym albo biorę trochę z własnych zapasów z domowego laboratorium. Polecam izopropanol! rozgałęziony izopropanol CH3-CH2(-CH2)-OH to gdzie ta gałąź jest :roll: znaczy na którym wisi -OH Nie mogę tu tego do licha dokładnie narysować ale po prostu -OH jest "przyczepione" do "środkowego" węgla od którego odchodzi też rozgałęzienie -CH3 Może lepiej wzór izopropanolu przedstawić zatem tutaj nawet półstrukturalnie jako: CH3-CH(-CH3)-OH a tamten poprzedni wzór potraktować jako bardziej "sumaryczny" a nie strukt. (niestety ułomne jest też to nowe przedstawienie ale może teraz widać o co biega). Czy to teraz bardziej poglądowe jak nie mamy w forum wbudowanego choćby ChemWin-a czy HyperChem-a ze strukturami. CH3-CH(-CH3)-OH i tego od pana doktora oczekiwałem, bo to wyżej było kompletnie bez sensu chemicznego :wink: Mc Arti załatw aby w edycję postów na forum był wbudowany rzeczony program do struktur chemicznych to od razu sprawa byłaby jasna a tak muszę pisać wzory sumaryczne lub na siłę tworzyć jakieś półstrukturalne substytuty. Cieszę się że już wszystko jasne. Marcinku to było poprostu źle :lol: CH2 napisane na środku jest jednoznaczne i jest źle. Notacja taka istnieje w chemi i jest jednoznaczna. McArti wzory nawet półstrukturalne pisze się z rozgałęzieniem na rysunku a nie łańcuchowo w jednym ciągu, jak tu mnie technika ułomnie zmusza, stąd początkowe niejasne przedstawienie, potem też ułomnie poprawione (bo i tak nie widać rozgałęzienia na rysunku tylko trzeba się go domyślać) a nie błąd wynikający z niewiedzy. Dobrze, zgoda, powinienem od razu dać dokładnie rozrysowany obrazek z Chemwina tylko nie wiem czy by się zmiescił. Mam spróbować? - Proszę bardzo, nawet szybko poszło: [ Add: Sro 04 Sie, 2004 ] Dla ścisłości dodam jeszcze że izo oznacza właśnie (niezbyt precyzyjnie w tym potocznym nazewnicwie) rozgałęziony izomer strukturalny propanolu. Nomenklaturowa nazwa systematyczna to np. 2-metylo-etan-2-ol lub 2-metylo-etanol licząc numerację węgli od pierwszego łańcuchowego. izoprop.doc (23K) Ilość pobrań: 2 Marcinku ten incydent potwierdza twój wewnętrzny chaos. Nie chodzi tu o to, że nie mogłeś narysować w przestrzeni. Według wszelkich prawideł napisanie CH2 oznacza, że węgla trzymają się dwa wodory. Dlatego twój pierwszy wzór nie jest "niedokładnie alternatywny" tylko błędny. nie wolno napisać -CH2-(CH2)- i to nie kwestia zapisu tylko niechemiczności ... Jak juz mówiłem chaos. Już wiem, że czasem piszesz to czego nie myślisz, więc się do tego przyznawaj, tak bedzie szybciej, prawdziwiej i godniej... McArti złośliwie nie przeginaj i nie nadinterpretuj - spróbuj strukturalnie to od razu napisać bezpośrednio w edycji posta to będziesz lepszy nawet od profesora - organika. Pierwsza forma wzoru też była sumarycznie dobra, tylko strukturalnie nie, jak i druga którą błędnie pochwaliłeś bo tak się nigdzie w chemii -łańcuchowo z grupami funkcyjnymi przy rozgałęzieniach w nawiasach- nie pisze. Po prostu - zgoda, błędnie- próbowałem to jakoś przedstawić w standardowej edycji posta zanim ostatecznie specjalnie dla Ciebie użyłem ChemWin-a, przeniosłem szybciutko do Worda i masz dokładnie strukturalnie co trzeba z nazwą systematyczną izopropanolu - mam nadzieję że podoba Ci się to co widać w specjalnym pliku. A teraz łatwiutka zagadka dla Ciebie - które izomery geometryczne: cis czy trans są uboższe energetycznie, dlaczego i co z tego wynika? nie wolno napisać -CH2-(CH2)- i to nie kwestia zapisu tylko niechemiczności ... Dla polimeru mogło by tak zostać napisane dla izopropanolu nie. Najważniejsze aby zastosowany do czyszczenia szkiełek izopropanol był czysty. Najlepiej przedestylować sobie odrobinę. Co to znaczy 'uboższe energetycznie'? Chodzi o to, że cis mają niższą temperaturę topnienia, bo są kiepsko 'spakowane' i oddziaływania międzymolekularne w nich są słabsze, a za to wyższą temperaturę wrzenia bo są polarne i trzeba w nich też zerwać oddziaływanie dipol-dipol? Nie znam się ;) Nie byłem złośliwy chciałem to zrobić polubownie. To, że twierdzisz, że grupowanie w tej notacji nie istnieje to jakaś totalna katastrofa. w związku w którym dwa razy występuje grupa CH3 na pisałeś ją tylko jeden raz. To jest źle i koniec kropka!!! Powiem tylko, że może i ty coś tam wiesz w tej swojej główce, ale interfejs ze światem zewnętrznym jest totalnie zepsuty. :? ps. no na łatwe zagatki sie chyba nie odpowiada, bo jeszcze mogłoby sie okazać, że pytający pomylił odpowiedzi :lol: a potem sie do tego nie przyzna. Możemy pograć w inne proste zagadki bez odpowiedzi: CIS- to SYN- czy ANTI- itp Co w niczym nie umiejsza faktu, że poraz kolejny dałeś ciała, tym razem w swojej własnej dziedzinie i to ze wstępem podkreślającym swoją naukowość ŻENADA :? McArti dopiero ten wzór w pliku jest dobry strukturalnie, a inne nie, zgoda? Żenadą jest natomiast to że popierasz mój ułomny "łańcuchowy" wzór izopropanolu CH3-CH(-CH3)-OH jak jeszcze go starałem się napisać w standardowej edycji bo naprawdę tak się go nawet półstrukturalnie nie pisze bo nie widać żadnej struktury i nie wiadomo co jest do czego jak się nie widziało go rozrysowanego, tylko dobrze jest tak jak jest w specjalnym pliku. OK? Po prostu wzorów strukturalnych NIE DA SIĘ teraz pisać w standardowej edycji postów, trzeba robić tak jak zrobiłem przenosząc strukturalny z ChemWin-a, potem do Worda i dopiero wtedy jako załącznik do postu. Też się czegoś w ten sposób nauczyłem. Watteau nie, nie... próbujcie dalej koledzy, to zagadka geometryczna na poziomie dobrego LO, ale ciekawa. spróbuj strukturalnie to od razu napisać bezpośrednio w edycji posta to będziesz lepszy nawet od profesora - organika CH3-CH-CH3 . . . . | . . . . OH albo nawet tak... :wink: ....... ........ H - C - C - C - H ........ ....... I prosze mnie tytułowac od dzisiaj PRZEWIELEBNY SUPERPROFESOR HIPERORGANIK :lol: ps. jak widać to tylko kwestia chcenia i wyobraźni PANIE NIEDA SIĘ :lol: Ale zgoda humaniści tu odpadają. O brawo Hiper Profesorze McArti !!! Tylko pamiętaj że tytułów w nauce nie zdobywa się li tylko pracowitością (ale na forum może spokojnie być) ... a Ty tutaj napracowałeś się co niemiara, nieprawdaż? Ja jednak wolę mój ChemWin lub HyperChem i procedura w/w bo robi się to w sek. tym pierwszym sposobem moge się z tobą scigać z czymkolwiek nawet tym Winchemem. Widzisz, bo ja sobie edytory chemicznie pisałem jak jeszcze windowsa na świecie nie było :wink: a drugi to tylko umiejętne wytnij-wklej. Jeżeli ci sie wydaje pracochłonny to rzeczywiście z tym humanizmem miałem racje :lol: ps. Kiedyś jak po technikum chciałem iśc studiować chemie to mój promotor (doktor z polibudy tak na marginesie) stwierdziła, że "Lepiej zdobyć jakiś porządny techniczny zawód, niż potem właściwie się do niczego nie nadawać :wink: i gnić gdzieś na laborkach ze studentami, bo na prace naukową kasy niema" Poważnie mi tak powiedziała :lol: , ale nie, że miałbym cos do chemii w technikum miałem tone chemii i laborek i było bardzo fajnie :) ps. Kiedyś jak po technikum chciałem iśc studiować chemie to mój promotor (doktor z polibudy tak na marginesie) stwierdziła, że "Lepiej zdobyć jakiś porządny techniczny zawód, niż potem właściwie się do niczego nie nadawać :wink: i gnić gdzieś na laborkach ze studentami, bo na prace naukową kasy niema" Poważnie mi tak powiedziała :lol: , ale nie, że miałbym cos do chemii w technikum miałem tone chemii i laborek i było bardzo fajnie :) No to w takim razie też jest to fajna metoda, już w/w gratulowałem. Widać że przez niektórych ludzi jak ta promotor w naszym kraju tak wygląda jak wygląda, to raczej ona nie powinna zajmować się tym czym zajmowała... karygodne aby tak zohydzać młodzieży naukę chemii. Cieszę się że lubisz chemię, to zarazem i nauka, i zabawa, i przyjemność, a pieniądze to sprawa wtórna, jakie są takie są, ważne aby robić to co się lubi. Poza tym akurat chemicy są raczej rozchwytywani więc promotorka bzdury gadała, a wielu moich kolegów - naukowców ze stopniem dr chemii naprawdę nieźle sobie poczyna. Szkoda że nie pociągnąłeś chemii dalej, takich ludzi nam trzeba. He he jak się amator chemi a zawodowy astronom przy okazji wziął za odpalanie amatorskiej rakiety 2 dni temu to zginął na miejscu pod Krakowem tak więc zabawa z chemią to nie żarty ani przelewki :shock: Janusz to było niesmaczne. Z opisu choćby na astronecie wynika, że był to nieszczęśliwy wypadek, który mógł się przytrafić każdemu. w technikum miałem tone chemii i laborek i było bardzo fajnie :) Jakie to było technikum? Może i nie smaczne Mirku ale ostrzegawcze, sam bawiłem się przez lata pirotechniką rakietową i wiem coś o tym bo niejedna rakieta mi rozerwała wyrzutnię na strzępy i zostawiła krater na polu startowym. Teraz nie patrzę na to juz jak na kawał męskiej przygody ale jak na lekoomyślość graniczącą z brawurą i głupotą i cytuje ku przestrodze innych póki jeszcze czas na opamiętanie :salu: Januszu tylko że zabawa z chemią to raczej nie tylko pirotechnika a super ciekawy ogrom rzeczy poza tym... jako chemik amator chyba wiesz o tym najlepiej. Dobrze że ostrzegasz przed nierozsądną brawurą ale gdyby u nas był lepszy system kółek chemicznych w szkołach etc. i w ogóle nauczania chemii z lepszymi ludźmi już w szkole podst. to inaczej by to wszystko wyglądało w naszym biednym kraju... Tu jest raczej "pies pogrzebany". Marcinie, ja też zaczynałem od kółka chemicznego jeszcze w podstawówce a potem przyszedł czas na skomplikowane i wieloetapowe syntezy organiczne w szkole średniej jako hobby, ile mi po tym zostalo materiałów i szkła wie tylko kolega z forum który odkupił moje spore zapasy odczynników i aparatury szklanej już po latach jako zbędny balast z kuchennego Balkonu :salu: Ps. Mirku przepraszam za ostre słowa ale Krakowskie media przedstawiły to zupełnie inaczej niż wynika z bezpośredniej relacji uczestnika wypadku w Forcie Mydlniki z Astronetu, pokój jego duszy chemika 8) Jakie to było technikum? Technikum Ochrony Środowiska specjalność technologia wody [ Add: 04 Sie 2004 19:27 ] to inaczej by to wszystko wyglądało w naszym biednym kraju... No .. amfetamina była by pewnie tańsza :? No proszę toć to ja przy mgr mam specjalność chemia środowiska a pracę mgr pisałem z chemizmu wód powierzchniowych... a takim w stosunku do mnie byłeś opozycjonistą a nawet mamy podobne papiery... Gdyby było więcej takich to w Polsce byłoby więcej prawdziwej chemii a mniej amfy... Nota bene astronomia i chemia mają ze sobą mnóstwo wspólnego, choćby analiza spektralna widm substancji i obiektów kosmicznych... Technikum Ochrony Środowiska specjalność technologia wody No to my prawie podobne szkoły kończyliśmy . Moje to było Technikum Chemiczne specjalizacja technologia procesów chemicznych. W moim przypadku poszedłem jednak na studia chemiczne. He he jak się amator chemi a zawodowy astronom przy okazji wziął za odpalanie amatorskiej rakiety 2 dni temu to zginął na miejscu pod Krakowem tak więc zabawa z chemią to nie żarty ani przelewki :shock: Na Onecie ktos skomentowal ta wiadomosc w ten sposob, ze "pewnie facet byl rudy a rakieta naprowadzana na podczerwien i dlatego tak sie to skonczylo" . I straszne jest to, ze przy calym tragizmie zdarzenia zaczalem rechotac... PS Tylko nie mowcie ze jestem taki nieczuly itd. Właśnie szukałem sobie jak wyczyścić mój okular a tu temat zszedł zupełnie gdzie indziej. Więc i sam pozwolę się skomentować. Modelarstwem zajmuję się już 16 lat w tym rakietowym także a przez ostatnie lata prawie wyłącznie. Na jednym z for pirotechnicznych czytałem relację z tego wypadku w forcie. Nie był to start rakiety tylko test silnika na hamowni, z której się urwał i roztrzaskał głowę jednego z uczestników testu. Niestety to tragiczne, ale wypadki zdarzają się w każdej dziedzinie życia ilu z nas ginie w wypadkach samochodowych, traci życie i zdrowie w pracy wychodząc z wanny. Nie zachęcam jednak do ryzykowania, lecz nie należy obrzydzać tak pięknego sportu, jakim jest modelarstwo rakietowe, które może być bezpiecznie uprawiane nawet przez bardzo młodych ludzi i na pewno wyjdzie im na zdrowie a i z pewnością przysłuży się ich rozwojowi intelektualnemu, bardziej niż siedzenie na czateri... Wiele razy uczestniczyłem w zawodach rakietowych w kórych zawodnikami były nawt 7 letnie dzieci :blink: i nic sie nie działo ... Oczywiście trzeba zadbać o bezpieczeństwo! Ogrodzenie pola startowego, cały czs prowadzona obserwacja aby nikomu coś nie szczeliło do głowy (wiadomo dzieci maja mnóstwo pomysłów) i oczywiście nie robienie samemu silników rakietowych!! Są firmy które w polsce tym się porfesjonalnie zajmuja i bezpiecznie mozna używać takich silniczków, ale jeżli ktoś chce sam zbudować napęd i to jeszcze na paliwo płynne i nie ma w tym żadnego doświadczenie to sory ale taki człowiek sam sobie grób kopie. I przez takich bezmyślnych napaleńców traci cała społeczność :/ amatorsko nie wykonuje sie silnikow na paliwo plynne. oczywiscie produkcja wiaze sie z pewnym ryzykiem, ale nie jest ono duze w przypadku zachowania wszystkich zasad bezpieczenstwa. chodz istnieje i raz na jakis czas daje o sobie znac. kto wie jak wygladal wspomniany wypadek wie, ze taki rozwoj wydarzen byl dzielem nieszczesliwego zrzadzenia losu i to sie poprostu zdarza (tak samo jak amatora elektroniki moze zabic prad - ryzyko wliczone w "zawod"). kluczem do bezpieczenstwa jest zalozenie z gory najgorszego scenariusza i staranie sie zniwelowania zagrozenia. sam przezylem kilka wybuchow wlasnych silnikow, od odstrzelenia dyszy po calkowita fragmentacje i zawsze srodki bezpieczenstwa zostawialy zagrozenie dalego w tyle (zarowno wzgledem mnie jak i glownie osob postronnych). Czy to nie jest piękne :szczerbaty: http://img96.imageshack.us/img96/452/rakietaw60minstartny9.jpg Gratuluje :Beer: Jaka rakieta? Jaki silnik (karmelkowy :P czy ze sklepu)? Spadachron, wiatrak czy taśma? Pozdrówko! P.S. Sorry za offtop :szczerbaty: Jeszcze raz przepraszam moderatorów za off myślę, że wykażą się cierpliwością w końcu nie szkodzi to nikomu temat wyciągnięty z odmętów forum. A więc jeśli chodzi o rakietę to nie ma się, czym chwalić jest to taki mój pomysł rakieta w 60min za 0zł toporna bez czegokolwiek do odzysku, ale najlepsze jest to, że rakieta wraca w całości na ziemię bez jakiegokolwiek uszczerbku jest tak wyważona, że spada poziomo jak zerwany latawiec jej waga to niecałe 700g. Długa na 1400mm fi zewnętrzne 55mm trzy stateczniki, wystrzelona z prowadnicy rurowej fi-12mm; l-1800mm. Jedynie, czym można się pochwalić z tej fotki to silnik, H220 na karmelku oczywiście, choć i na kompozytach są robione ;-) silniczek bezpieczny z rury PVC SCH 40 1” dysza i zatyczka betonowe odlewane w korpusie mocowane na klinie, który jest tworzony przez plastyczną obróbkę rury na gorąco. Paliwo w 4 ziarnach typu bates. Inhibowane na zewnątrz. Masa korpusu ok. 180g masa paliwa 120g, co daje łączną masę silnika ok. 300g. Pułap ciężko określić gdyż w rakiecie nie ma wysokościomierza w symulacjach to ok. 800 znając życie i mnożąc to przez współczynnik Janosika szacuję, że rakieta z tym silnikiem jest w stanie osiągnąć od 500 do 600m. Jeszcze raz sorrki trzeba by chyba przenieść to do ATM w końcu to forum astronomicznie a rakiety służą do podboju kosmosu :szczerbaty: :szczerbaty: (...) Jeszcze raz sorrki trzeba by chyba przenieść to do ATM w końcu to forum astronomicznie a rakiety służą do podboju kosmosu :szczerbaty: :szczerbaty: Zgadzam się w 100% :szczerbaty: Silnik istne cacuszko :Salut: :D Ale coś go do trabanta wsadził! Teraz wiem dlaczego miałem odczucie że troche za czarny jest ten dym z silnika :szczerbaty: . Ja startowałem tylko na firmowych. Gratuluje pmysłów w 60 minut :P Ja niestety nie mam gdzie moich pięknych maszyn odpalić bo mieszkam w mieście :Cry: Ja zawsze lubiłem patrzeć jak moja rakieta oddala sie w świat, dlatego zawsze montowałem spadachron do rakiet, i pare razy przez to już ich nigdy nie ujżałem ale nie żałuje :Boink: Mam pytanko robiłeś kiedyś podsypke do silnika sam? Ten post był edytowany przez Kurak dnia: 24 October 2006 - 07:05 |
WÄ
tki
|