,
NASADKA William Optics... ciąg dalszy zmagań z nasadkami...the felendzers
Witam,
po przejściach z nasadką Soligora, zamówiłem sobie tę właśnie nasadkę http://deltaoptical.pl/deltasklep/shopping...4379e1735e93bd9 tym razem do Synty 200/1200. Wszystko byłoby super, gdyby można było złapać ognisko, ale niestety, po założeniu załączonego do kompletu Barlowa x1,6 nie udaje się wyostrzyć obrazu. Jeżeli włożę nasadkę do Barlowa 2" Soligora, to wszystko jest wówczas super, ostrość również, ale power aż x192 ! :o Taki power przyda się na pewno do Słońca (właśnie przed chwilą lukałem i wygląda niesamowicie :o), Księżyca i planet... jednakże liczyłem jeszcze na jakieś DS-y, ale przy takim powerze... :Boink: Mam w związku z powyższym pytanie, jak obejść problem, żeby przy okularach 20mm z kompletu można było złapać ognisko i tym samym mieć podstawowy power x96? Dodam, że na stronie Delta Optical (tutaj kupiłem tę nasadkę i mogę ją oczywiście zwrócić przed upływem 10 dni, ale nie bardzo chcę...) stoi, że nasadka ta również nadaje się do Newtonów, do czego zapewne miał służyć ten Barlow 1,6... Nie wiem czy dobrze kombinuję, ale są dwa wyjścia z sytuacji, albo wymiana wyciągu na niższy :unsure: , co raczej nie wchodzi w rachubę, albo dorobienie tulejki do barlowa, która sięgałaby głębiej do wyciągu :rolleyes: ??? Proszę o pomoc, rady, sugestie... jestem w kropce, a nie chciałbym zwracać naprawdę przyzwoitego sprzętu... Pozdrawiam O ile po dorobieniu tulejki do barlowa nasadka bedzie dalej od niego to powiekszenie bedzie podobne jak z 2x. Chyba w syncie wyciag 2" ma tuleje 2" wydluzajaca wyciag , Jakbys dorobil taka redukcje na 2" aby nie wychodzila na zewnatrz tulei wyciagu lecz do jej srodka to z 4 cm mialbys nasadke blizej tuby . :Beer: O ile po dorobieniu tulejki do barlowa nasadka bedzie dalej od niego to powiekszenie bedzie podobne jak z 2x. Chyba w syncie wyciag 2" ma tuleje 2" wydluzajaca wyciag , Jakbys dorobil taka redukcje na 2" aby nie wychodzila na zewnatrz tulei wyciagu lecz do jej srodka to z 4 cm mialbys nasadke blizej tuby . :Beer: Dzięki za pomysł :notworthy: ! Tak chyba zrobię. Szkoda, że nie ma gdzieś po sklepach gotowej redukcji B) W każdym razie tej nasadki na pewno nie odeślę, bo to co dziś ujrzałem na lekko zamglonym wieczornym niebie, powaliło mnie totalnie na kolana. :notworthy: Nie zdawałem sobie sprawy, że nasadka daje TAAAAKIE efekty!!! Jak spojrzałem na Saturna (pow x192), to mnie przytkało :blink: . Nie dość, że planeta jakby "z krwi i kości", bo 3D, piękna kula z głębią otaczających ją pierścieni, które bez wysiłku oczu ujawniały swoją strukturę, oddzielone od siebie :blink: ,Cassini niemal jak Rów Mariański, cień planety na pierścieniach totalna masakra i żyleta... no i oczywiście chmury powyżej pierścieni, których struktura wydawała się dynamiczna, cały obraz tętniący życiem, niesamowitą dynamiką, i to wszystko "stereoskowe", brak mi słów, po prostu nie mogę ochłonąć... gdybym wcześniej kiedykolwiek patrzył przez taką nasadkę, to pewnie już dawno bym ją miał... ufff... wcześniej zerknąłem sobie przez 10 mm-owy okular z Syntowego zestawu - i tutaj płaska tarczka z "przyklejonymi" pierścieniami, gdzie trzeba się wpatrywać, aby ujrzeć więcej detali, a w nasadce, wszystko jak na dłoni, tylko delektować się "widokami"... O Jowiszu, na którego też sobie pozerkałem, wspomnę również tylko to, że efekt był również druzgocący dla zmysłów... Po prostu piękna kulista planeta, z doskonale widocznymi zawirowaniami atmosferycznymi, strukturą chmur, totalny bezdech... :o i ta dynamika... coś niesamowitego... nie sposób opisać, trzeba zobaczyć... Obrazy super kontrastowe, monumentalne... I jeszcze jedna istotna kwestia, widoki panoramiczne przy tych szerokątnych (66 stopni) okularach, bez efektu studni, coś pięknego.... Aż strach pomyśleć, co byłoby widać przy doskonałej przeźroczystości i porządnym seeingu... Lepiej już nie potrafię tego opisać... Sprzęt zjustowany perfekcyjnie, bardzo ergonomiczny, w porównaniu z Soligorem :szczerbaty: Liczę jeszcze na jakieś jaśniejsze DS-y, jak choćby M13, jak zrobię poleconą przez Zbiga redukcję B) Księżyc też musi masakrować głębią piękna... Pozdrawiam :Salut: Moze najpierw sprawdz czy bedzie ogniskowalo? Szkoda wydatku jak jeszcze bedzie za malo . Choc te kilka cm to duzo. Jakby nie pasowala to ja odkupie . Bede bawil sie w budowe telepa i taka wewnetrzna redukcja troche zmniejszy winietowanie. :Beer: Dzięki! :Beer: To zmniejszone winietowanie przyda się, gdybym chciał wrzucić kiedyś jakieś szerokokątne co najmniej 25mm-owe okulary... Czy ta redukcja powinna być zrobiona ze stali czy innego stopu ? Jestem totalnym laikiem w tej materii... :unsure: gratulacje Rothbardzie, że wreszcie Ci się udało z tym bino, a jak się czyta Twoje wrażenia to już się chce je mieć :) a niestety newtony synty i celestrona mają za długie złączki 2" i trzeba je dorabiać, a dorobić ja najlepiej z aluminium, odkręć tę złączkę, i daj ją w jakimś warsztacie, żeby zrobili ją taką samą tylko krótszą wymierz tylko dokładnie ile powinna być krótsza, najlepiej żeby nie była któtsza od wlotu bina pozdrowienia A jakby użyć 2 x zoom lv8-24? Ktoś może testował takie rozwiązanie z nasadką bino? pozdr A jakby użyć 2 x zoom lv8-24? Ktoś może testował takie rozwiązanie z nasadką bino? pozdr Z tym, że ten zoom to powinien być chyba raczej "click stop" TeleVue, żeby można było precyzyjnie dla obu okularów ustawić tę samą ogniskową B) Myślę o tych okularkach również, ale w bardziej odległej przyszłości ... finansowej .. :szczerbaty: Dzięki Sumas! :notworthy: Wczoraj a w zasadzie dzić o 2 w nocy zrobiłem taką prowizorkę, że wykręciłem tę tuleję 1,25" z gwintem z redukcji 2" i wkręciłem ją odwrotnie B) , więc schowała się do środka redukcji 2", z tym, że szybkośrubki mocujące nasadkę są węwnątrz redukcji, przez co trzeba będzie najpierw zamocować nasadkę w redukcji i dopiero potem całość włożyć do wyciągu, trochę karkołomne i ryzykowne, ale przynajmniej przetestuję, czy "złapię" obraz. Przy okazji mocowania nasadki w wyciągu Synty, pod wpływem ciężaru osprzętu, wyszły "sławetne luzy" :szczerbaty: , jakie posiadają seryjnie te wyciągi. Zatem powtórka z rozrywki - trzeba będzie przesłać wyciąg do Janusza Płeszki do korekty... :angry: Poprzedni wyciąg zrobił mi bardzo porządnie, że możnaby wiadra z wodą na nim wieszać ... :rolleyes: Pozdrawiam :Salut: I jeszcze dodam jedno. Do wczoraj nie byłem entuzjastą obserwacji planetarnych, tę część "oglądactwa" traktowałem jako drugą ligę w stosunku do DS, jednakże po tej krótkiej wczorajszej sesji testów nasadki, stwierdziłem, że planety to jest to! Miałem również wrażenie, co oczywiście jest mocno subiektywne, że nie obserwuję stacjonarnie, lecz orbituję wokół oglądanych obiektów, jakby zerkając przez okno orbitera :rolleyes: No i obrazy planet dużo większe niż przy zerkaniu jednoocznym, za co dziękuję w tym miejscu mózgowi... Cały czas mam przed oczyma wciąż żywe obrazy tych planet, niesamowite... :notworthy: Trochę mi żal, że nie mogłem polukać wcześniej na Marsa ... <_< Ten post był edytowany przez Rothbard dnia: 16 May 2006 - 10:30 Chłopie przestań, bo zaraz przyjadę do Piaseczna z moją Syntą i wsadzę to bino mój wyciąg żeby na własne oczy to zobaczyć. :szczerbaty: Ten post był edytowany przez grzybek80 dnia: 16 May 2006 - 11:04 A moze planety teraz tak Cie zachwycily bo masz innytelep? Dajacy ostre obrazy? :Beer: A moze planety teraz tak Cie zachwycily bo masz innytelep? Dajacy ostre obrazy? :Beer: Nie, to nie kwestia teleskopu, ponieważ ja taką samą Syntę z GOTO jeszcze miałem na początku tego roku i przez cały rok ubiegły oglądałem planety Syntą :rolleyes: Ten post był edytowany przez Rothbard dnia: 16 May 2006 - 11:21 Chłopie przestań, bo zaraz przyjadę do Piaseczna z moją Syntą i wsadzę to bino mój wyciąg żeby na własne oczy to zobaczyć. :szczerbaty: Zapraszam serdecznie :Beer: Ja tez! Ja tez! Gdzie i kiedy stawic sie z moja 270tka? :szczerbaty: Powaznie. Pozdrawiam. Ja tez!....Przestań bo, wsiadam w auto i jadę..... pogodnego nieba mpp weź mnie po drodze... :szczerbaty: pozdrawiam :) taaa, ale które to Piaseczno bo znalazłem aż 10 :blink: taaa, ale które to Piaseczno bo znalazłem aż 10 :blink: ok 10 km na południe od Warszawy :rolleyes: Ja tez! Ja tez! Gdzie i kiedy stawic sie z moja 270tka? :szczerbaty: Powaznie. Pozdrawiam. Gdzie? - za Piasecznem 11 km. A kiedy? - do czwartku włącznie jestem na miejscu, tylko nie wiem jak z pogodą, chyba nie zaciekawie się zapowiada, a w piątek jestem "na wyjeździe" i wracam rano 5 czerwca. I wtedy znów jestem na miejscu. :rolleyes: :Beer: ..... W każdym razie tej nasadki na pewno nie odeślę, bo to co dziś ujrzałem na lekko zamglonym wieczornym niebie, powaliło mnie totalnie na kolana. :notworthy: Nie zdawałem sobie sprawy, że nasadka daje TAAAAKIE efekty!!! ........ brak mi słów, po prostu nie mogę ochłonąć... gdybym wcześniej kiedykolwiek patrzył przez taką nasadkę to pewnie już dawno bym ją miał... ufff... ....... Lepiej już nie potrafię tego opisać... ..... Jakieś 15 lat temu też tak to przeżywałem, kiedy zdobyłem pierwszą nasadkę. To Twój kolejny krok do normalności oglądania nieba. Ty już wiesz o co chodzi i niczego nie trzeba Ci wyjaśniać. Następny krok to bino. I tu dopiero zaczyna się jazda. Uwierz mi. Witaj w klubie dwuocznych! Pozdrawiam Epizod Jakieś 15 lat temu też tak to przeżywałem, kiedy zdobyłem pierwszą nasadkę. To Twój kolejny krok do normalności oglądania nieba. Ty już wiesz o co chodzi i niczego nie trzeba Ci wyjaśniać. Następny krok to bino. I tu dopiero zaczyna się jazda. Uwierz mi. Witaj w klubie dwuocznych! Pozdrawiam Epizod Właśnie, właśnie... od razu po pierwszym spojrzeniu na Saturna, pojawiła mi się taka myśl, jakie obrazy musi dawać taki binonewton, jaki posiadasz Ty albo Astrodziadek i jak masakrująco piękne i kontrastowe obrazy także DS-ów ukażą się przed oczyma ... :notworthy: Nie wiem czy teraz skorzystać z Astrodziadkowego zaproszenia na obserwacje przez jego binar na sierpień, bo wówczas te obrazy nasadkowe, na pewno nie będą tak oszałamiająco rewelacyjne jak przez binonewtona... :szczerbaty: Także wstrzymam się z obserwacjami przez binonewtona, bo zrujnuję rodzinę... :Boink: Na razie musi wystarczyć nasadka... Pozdrawiam Gdzie? - za Piasecznem 11 km. A kiedy? - do czwartku włącznie jestem na miejscu, tylko nie wiem jak z pogodą, chyba nie zaciekawie się zapowiada, a w piątek jestem "na wyjeździe" i wracam rano 5 czerwca. I wtedy znów jestem na miejscu. :rolleyes: :Beer: Dobra. Do czwartku to raczej nic z tego nie wyjdzie. Ale zgadamy sie jak wrocisz. Pozdrawiam. Dobra. Do czwartku to raczej nic z tego nie wyjdzie. Ale zgadamy sie jak wrocisz. Pozdrawiam. OK. :Salut: Korzystając z wczorajszej kilkugodzinnej obesności w domu rodzinnym, przed porannym wyjazdem nie obyło się bez zarwania godziny z nocnego snu na rzecz nasadkowego lookania :rolleyes: . Bo następne dopiero w czerwcu :Cry: Po lookaniu zaatakował mnie ok. 1.00 Zysix na priva, który dobrze trafił ze swoim pytaniem, bo mogłem na gorąco zdać mu krótką relację z mojego oglądactwa, którą cytuję poniżej w całości, bo nie chce mi się drugi raz pisać tego samego B) , wraz z wynurzeniami techniczno-sprzętowymi odnośnie powerów i adaptera 1,25" Synty... Jo mam pytanie, napisaleś że masz power 192x , skoro f= 1200, masz barlowa 2x to i są 2 okulary 20mm to masz power 120x chyba racja? Napisz coś jeszcze na temat tej nakładki, :-) czy cała ta konstrukcja jest stabilna tj. barlow+nasadka+2 okulary nie trzęsie się itp przy większym powerze? pozdrawiam power jest 120x, ale... do nasadki wkręca się barlowa z kompletu nasadkowego 1,6x, więc mamy 192x. Ja siadam sobie na fotelu biurowym na kółkach ze zdemontowanym oparciem, który to fotel ma regulację góra-dół przy pomocy dźwigni (wyniosłem go z pracy jako zdezelowany nie potrzebny sprzęt), i w pozycji siedzącej (nawet w okolicach zenitu) przykładam oczy do nasadki i staram się nie wykonywać żadnych gwałtownych ruchów, bo wiadomo, że przy większych powerach są one bardziej przenoszone przez nawet lekkie drgania tubusa na obraz. Niewątpliwie, co mogę z całą pewnością i żalem powiedzieć, to przydałby się napęd... który radykalnie podniesie komfort obserwacji. Jedyną czynnością, którą trzeba wykonać, żeby tubus pod wpływem tego dość znacznego obciążenia nie opuszczał się, jest mocniejsze dokręcenie (ale z wyczuciem) rączki kontrolującej ruch tubusa w osi alt. Co do samych obserwacji i obrazów jakie się widzi... Niewątpliwym mankamentem jest jedynie seeing. Jeśli jest słaby nasadka na pewno to okaże w większym stopniu. Tym bardziej, że najmniejszy jej power to 96x, jednakże przy seeingu już przyzwoitym szczegóły w połączeniu z efektem quasi 3D, który sprawia, że obiekty są dzięki mózgowi masakrująco większe niż widziane jednym okiem przy tym samym powerze, to już nie jest obserwacja, ale kosmiczna podróż... Po prostu szok! Ja za pierwszym razem, gdy to ujrzałem, wpadłem w euforię, nie wiedziałem co robić, czy skakać, czy płakać, czy tarzać się po trawie, więc wybrałem inną opcję... wbiegłem do domu i całą ekscytację wyrzuciłem niemal z wrzaskiem z siebie opowiadając, co widziałem, żonie i przerażonym małym dzieciom... :banan: Plamy na Słońcu, jak z resztą samo Słońce, są po prostu monstrualne, granulacja po prostu powala, gwiazda zdaje się wrzeć. I nie jest już płaską tarczką, jak w jednoocznym lukaniu, ale kulistą gwiazdą, tętniącą życiem. I ma się wrażenie, że orbituje się wokół niej, jest się w jej okolicach. Aha... zapomniałem dodać, że oglądam teraz Słońce i DS z powerem podstawowym 96x, bo udało mi się w prosty sposób obejść problem wysokiego adaptera 1,25", który powodował, że nie można było złapać ostrości bez dodatkowego barlowa. Odkręciłem tuleję z tego adaptera i wkręciłem ją z drugiej strony, z tym że śrubki mocujące nasadkę są teraz wewnątrz wyciągu. Więc najpierw muszę wsunąć do samego adaptera nasadkę, a potem adapter z zamocowaną nasadką przymocować do wyciągu. Jednakże musiałem oryginalne szybkośrubki z adaptera zastąpić zwykłymi 6mm-owymi śrubkami na śrubokręt, ale na razie dzięki tej operacji nie muszę dorabiać dodatkowej redukcji. O planetach nie będę pisał, bo jest to już w forumowym wątku, więc może o DS-ach... co do których nie byłem nastawiony optymistycznie... Wyraźnie widać pociemnienie obrazu, wiadomo, światło rozdzielone jest na dwie wiązki, jednakże pomimo tego pociemnienia, kontrast wydaje mi się lepszy. Ale ponieważ obiekty te są również o wiele większe wręcz monstualne niż oglądane jednym okiem, to szczegółów widać więcej, i oczy w ogóle się nie męczą przy obserwacji, co na pewno też wpływa na lepszą percepcję. I tak: M13 - masakra! Przy pow. 96x, w stosunku do tego co widzi jedno oko, to olbrzymia stereoskopowa kula gwiazd :o , od której trudno oderwać wzrok! Wracałem do niej chyba z kilkanaście razy, także za każdym razem, kiedy namierzyłem i obejrzałem kolejny DS. M81 i 82 - ciemniejsze niż przy pow 36x (SWAN 33mm), ale szczegółów widać więcej, bo są po prostu olbrzymie w nasadce i nie płaskie. M51 również b. duża, widoczne smugi ramion. W Perseuszu - NGC 884 i 869 - czad, olbrzymie, piękne... NGC 457 Owl cluster - Sowa masakra! To już nie sowa ale potężny orzeł, zajmujący 90% pola widzenia. To pierwsza odsłona tego kosmicznego spektaklu, którą zakończyły chmurwy... :szczerbaty: Podstawowy wniosek wynikający z kolejnego głodu na jeszcze lepsze obrazy - to potrzebna WIĘKSZA apertura, która zniweluje to pociemnienie obrazu, np. Taurus 380, którego sprzedałem :Boink: ... albo BINO NEWTON. Wiem już teraz, a raczej wydaje mi się, że wiem i czego przedsmak daje nasadka, co widzą EPIZOD i Astrodziadek w swoich binonewtonach, zwłaszcza Astrodziadek, w którego sprzęcie można instalować okulary 2", to musi być totalna jazda szczególnie pod ciemnym niebem. Co do nasadki WO, na pewno doskonale współpracuje z Syntą, pomijając niedomagania adaptera 1,25" do wyciągu. Jedno jest pewne, oczywiście dla mnie osobiście, astronomia obserwacyjna dopiero teraz zaczęła prawdziwie istnieć, po pierwszych obserwacjach z użyciem nasadki... Jeśli będzie kiedyś większa kasa... będzie binonewton... :Beer: Rothbardzie, opisujesz tak obrazowo, że kusi coraz bardziej :rolleyes: ale właśnie, nasadka kosztowała Cię 1000 zł, a drugi newton, kosztowałby niewiele więcej, rozumiem, że jeszcze trzeba sporo wydać na kątówki, wymysleć jakieś połaczenie obu tubusów, jakiś patent na kolimacje, dorobić montaż, itp. Ciężar, gabaryty, też przemawiają na niekorzyść, ale za to zyskujemy drugie tyle apertury więc co skłoniło Cię do własnie takiego wyboru, czyli jednak nasadka bino, a nie od razu "dwururka"? pozdrowienia Rothbardzie, opisujesz tak obrazowo, że kusi coraz bardziej :rolleyes: ale właśnie, nasadka kosztowała Cię 1000 zł, a drugi newton, kosztowałby niewiele więcej, rozumiem, że jeszcze trzeba sporo wydać na kątówki, wymysleć jakieś połaczenie obu tubusów, jakiś patent na kolimacje, dorobić montaż, itp. Ciężar, gabaryty, też przemawiają na niekorzyść, ale za to zyskujemy drugie tyle apertury więc co skłoniło Cię do własnie takiego wyboru, czyli jednak nasadka bino, a nie od razu "dwururka"? pozdrowienia Chyba to, że ATM-owcem jestem raczej kiepskim :icon_redface: , co pewnie wpłynęłoby na większe koszty niż przy nasadce, a obecnie "średnio" u mnie z finansami, stąd również sprzedaż Taurusa... Więc poszedłem na skróty i zaryzykowałem ten zakup, co okazało się trafnym posunięciem. Ale jak wypłynę na powierzchnię, to na pewno wrócę do tematu binonewtona. :Beer: Przyjemnie się to czyta. Też kiedyś przeżywałem podobne emocje. Moje skromne plany to napylenie całej optyki w binonewtonie wysokoenergetyczznymi i supertrwałymi warstwami, ale pewnie nie jest to tanie biorąc pod uwagę ilość lusterek. Mógłbym podnieść sprawność całej optyki o 20 %. Może ktoś ma jakieś namiary czy kontakty na coś takiego ? Musi to jednak być naprawdę sprawdzone. pozdrawiam bardzo obrazowy opis :D :Beer: , zastanawiam się czy do ED 80 ma zastosowanie taka nasadka ??? czy poprostu nie będzie za cimno ??? czy ktoś może próbował nasadki w mniejszszych aperturach ??? M. Opisy wrażeń są naprawdę porażające! :Beer: Chciałbym sam tego doświadczyć, a tak się składa, że aktualnie mógłbym pozwolić sobie na taką nasadkę. Sprzedałem mojego Newtona 245mm i chciałbym część pieniędzy zainwestować w coś co da mi równie wiele radości jak ten Newton którego miałem przez kilka lat i który dostarczył mi niezapomnianych wrażeń. Nasadki używałbym do 8" SC. Ciekaw jestem czy będzie pasować ogniskowanie bez żadnych przeróbek a może także bez barlowa ? Zapewne zaryzykuję jej kupno. W razie braku satysfakcji (wykluczam) chyba można ją zwrócić. Osobiście jestem bardzo „czuły” na obserwacje obuoczne- zdecydowanie więcej widzę, nie wspominając już o komforcie patrzenia! Jeśli ktoś ma jakiekolwiek doświadczenia z tą nasadką w teleskopach SC proszę o odpowiedź. Opisy wrażeń są naprawdę porażające! :Beer: Chciałbym sam tego doświadczyć, a tak się składa, że aktualnie mógłbym pozwolić sobie na taką nasadkę. Sprzedałem mojego Newtona 245mm i chciałbym część pieniędzy zainwestować w coś co da mi równie wiele radości jak ten Newton którego miałem przez kilka lat i który dostarczył mi niezapomnianych wrażeń. Nasadki używałbym do 8" SC. Ciekaw jestem czy będzie pasować ogniskowanie bez żadnych przeróbek a może także bez barlowa ? Zapewne zaryzykuję jej kupno. W razie braku satysfakcji (wykluczam) chyba można ją zwrócić. Osobiście jestem bardzo „czuły” na obserwacje obuoczne- zdecydowanie więcej widzę, nie wspominając już o komforcie patrzenia! Jeśli ktoś ma jakiekolwiek doświadczenia z tą nasadką w teleskopach SC proszę o odpowiedź. Co prawda nie jest to nasadka WO, ale coś znacznie droższego, ale myślę, że opis może Ci pomóc. http://deepskybinoviewer.com/index.cfm Wczoraj przyszło do mnie bino WO. Mieliśmy tylko sprawdzic je przed domem (tzn. ja, mój brat i człowiek zwany Kubą) polukac dwie godzinki i zwinąc sie, bo na szóstą do roboty... Ale to co zobaczyliśmy powalilo wszystkich! Władowaliśmy C8N do C15 i pojechaliśmy w pole-13km za miasto, niebo ciemniutkie, Łysy siedział jeszcze za horyzontem i zaczeliśmy latac po emkach! Pierwsza poszła M13 MASAKRA power z barlowem 1,6 i okularami WO20mm= 80x to było coś nowego, obiekt dużo większy, zawieszony w przestrzeni 3D, zupełnie jak byśmy orbitowali w okół niego (wiem, że pisze to samo co Grzegorz ale tak było!) i tak szło po kolei m92, m31 z tym powerem gigant, hihoty- klękajcie narody, m27-takiego ogryzka jeszcze nie widziałem, m57 bomba itd. Do momentu, aż pojawił się Łysy..., W imię Ojca i Syna...-WYPAS ŚWIATA! Zaprawdę powiadam wam warto, po stokroc warto! :D Ide spac! Pozdrawiam PS:Kiedy wreszcie będą te planetki! Wczoraj przyszło do mnie bino WO. Mieliśmy tylko sprawdzic je przed domem (tzn. ja, mój brat i człowiek zwany Kubą) polukac dwie godzinki i zwinąc sie, bo na szóstą do roboty... Ale to co zobaczyliśmy powalilo wszystkich! Władowaliśmy C8N do C15 i pojechaliśmy w pole-13km za miasto, niebo ciemniutkie, Łysy siedział jeszcze za horyzontem i zaczeliśmy latac po emkach! Pierwsza poszła M13 MASAKRA power z barlowem 1,6 i okularami WO20mm= 80x to było coś nowego, obiekt dużo większy, zawieszony w przestrzeni 3D, zupełnie jak byśmy orbitowali w okół niego (wiem, że pisze to samo co Grzegorz ale tak było!) i tak szło po kolei m92, m31 z tym powerem gigant, hihoty- klękajcie narody, m27-takiego ogryzka jeszcze nie widziałem, m57 bomba itd. Do momentu, aż pojawił się Łysy..., W imię Ojca i Syna...-WYPAS ŚWIATA! Zaprawdę powiadam wam warto, po stokroc warto! :D Ide spac! Pozdrawiam PS:Kiedy wreszcie będą te planetki! Andrzej, Gratuluję udanego zakupu :Beer: Ten post był edytowany przez Adam Tomaszewski dnia: 18 August 2006 - 16:11 Panowie, wasze opinie mnie przekonały. Zamawiam bino. :Beer: Dzięki Adam! Jak będzie pogoda i wolne...czuj się zaproszony! Przenocujemy Cię, jeść dostaniesz, no i popatrzeć Ci damy :D Był BOOM na Synte teraz bedzie na bino! Janusz, nie wybije Ci tego pomysłu z głowy... :Beer: To jest to czego mi brakowało! Dzięki Adam! Jak będzie pogoda i wolne...czuj się zaproszony! Przenocujemy Cię, jeść dostaniesz, no i popatrzeć Ci damy :D Był BOOM na Synte teraz bedzie na bino! Janusz, nie wybije Ci tego pomysłu z głowy... :Beer: To jest to czego mi brakowało! Hej Teraz niestety na 2, 3 miesiące odpadam z astro. W piątek mam operację no i z 2, 3 miesiące o kulach będę łazić :unsure: Hej Teraz niestety na 2, 3 miesiące odpadam z astro. W piątek mam operację no i z 2, 3 miesiące o kulach będę łazić :unsure: Coś wymyślimy ;) PS:Kiedy wreszcie będą te planetki! Właśnie... bo mnie na początku rozłożył na łopatki widok Saturna przy pow. x192, jak już wcześniej napisałem i do tej pory mam ten obraz przed oczyma, więc czekam rówież na planetki. :Beer: A... zapomniałem, Uran wyglądał też przepięknie przez to bino, bo spodziewałem się raczej jakiejś zielonkawej kropki, a tu ładna zielonkawa kulka i to sporych rozmiarów, nie to co jednym okiem. B) A dodam, że to był mój pierwszy Uran w życiu. Przekonasz się niebawem, że praktycznie używać będziesz tylko tego bino, a okularki do jednoocznych obserwacji pójdą w zapomnienie, tak jak u mnie się to stało. Po prostu jednooczne lookania nie są już atrakcyjne, a dwuoczne są naturalne i komfortowe. Dopiero powrót na chwilę do łypania jednym okiem uświadamia tę olbrzymią różnicę, o której z czasem się zapomina... Obecnie marzą mi się dwa Naglery 13 mm do tego bino... Księżyc i Słońce byłyby praktycznie całe w polu widzenia przy pow x147 !!! :notworthy: A to przy tym olbrzymich obrazach byłaby totalna masakra... :o ale na razie to jedynie marzenia :szczerbaty: :Beer: Hej Teraz niestety na 2, 3 miesiące odpadam z astro. W piątek mam operację no i z 2, 3 miesiące o kulach będę łazić :unsure: Nie odpuszczaj, ja lecze od dwoch miesiecy polamany staw skokowy, jeszcze miesiac musze o kulach chodzic a tydzien temu zaczalem obserwacje telepem i jest trudno ale nie tragicznie, potrzebujesz tylko kogos do noszenia sprzetu i troche wprawy przy obserwacjach blisko zenitu. Troche sie wczoraj napocilem, odstawiajac rozne cyrkowe popisy zeby stojac na jednej nodze prowadzic jedna reka synte jednoczesnie patrzac przez szukacz a druga reka trzymac sie krzesla zeby sie nie wylozyc razem z telepem ale udalo sie jakos i nie bylo strat w ludziach ani sprzecie. Piękna sprawa to bino WO. Cena w miarę przystępna w porównaniu np. do Tele Vue lub Denkmeiera. Mnie natomiast śni się takie bino - http://www.siebertoptics.com/images/elite2.../1%20elite1.JPG . Jednego Naglera 17mm już mam :D Jeszcze drugi + 2"bino i jazda :banan: Może kiedyś... :rolleyes: Piękna sprawa to bino WO. Cena w miarę przystępna w porównaniu np. do Tele Vue lub Denkmeiera. Mnie natomiast śni się takie bino - http://www.siebertoptics.com/images/elite2.../1%20elite1.JPG . Jednego Naglera 17mm już mam :D Jeszcze drugi + 2"bino i jazda :banan: Może kiedyś... :rolleyes: Albo mi się wydaje, albo jakieś duże to bino :szczerbaty: Ja planuje w przyszłośc wymienic standardowe okulary na swany 2x9 i 2x20 !Wole gorszy obraz dwuoczny, niż najlepszy jednooczny! Duże to bino, oj duże. Pomyśleć, że można tam załadować np. 2 Naglery 12, 17, 22mm lub Pentaxy 40mm XL. Ktoś kiedyś napisał nawet, że można wstawić 2 Naglery 31mm, ale nie pomyślał o rozstawie oczu :lol: Janusz m , czekam niecierpliwie na Twoje zdanie o [ bino] . Mam SCT 8 i też się podpalam , jak kupisz to napisz 2 zdania niechcę brac w ciemno. Pozdrawiam Ryszard. Janusz m , czekam niecierpliwie na Twoje zdanie o [ bino] . Mam SCT 8 i też się podpalam , jak kupisz to napisz 2 zdania niechcę brac w ciemno. Pozdrawiam Ryszard. Pewnie, że napiszę. Myślę, że nie będzie kłopotu - teleskopy SC mają duży zakres ogniskowania. A wrażenia, no cóż, ciężko będzie napisać coś więcej niż poprzednicy :D Sam już czekam niecierpliwie :D We wtorek lub środę powinieniem mieć nasadkę. Myślałem wcześniej aby przejść na osprzet 2", lecz ostatecznie zdecydowałem sie na bino. A przejść na 2" zawsze będę miał jeszcze czas :szczerbaty: Obuoczne patrzenie pozornie daje wiekszy obraz. Tak to w naszym mozgu jest przeliczane. Kazdy, kto ma lornetke moze sobie sprawdzic jak to dziala . Wystarczy w nocy patrzec przez lornetke na uliczna latarnie / 50-100m/i przymknac jedno oko. Po otwarciu dugiego oka widac, ze obraz latarni jest duzo wiekszy . Co najmniej 1.5 raza to pozorne powiekszenie oszacowalem. Mam nasadkę od kilku, lecz nie ma pogody <_< Wczoraj udało mi się popatrzeć przez chwilę na Słońce z użyciem filtru foliowego i nasadki oczywiście. Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne, doskonale widoczna struktura plam i piękna ziarnista granulacja! Widoczność drobnych szczegółów na powierzchni Słońca bez porównania większa aniżeli jednym okiem :D Szkoda tylko, że całe słoneczko nie mieści się w polu widzenia przy tym powiększeniu (ok. 100x). Czekam teraz na Księżyc (no i na planety) bo przewiduję, że tu bino pokaże co potrafi. Ryszard - nasadka ogniskuje bez barlowa w moim SC więc u Ciebie też będzie :D Sprawdzałem obraz z barlowem, jest minimalnie ciemniejszy i troszke traci na jakości, ale jest to naprawde bardzo niewielka strata. Możesz kupić drugiego i przyjechać z nimi do mojej lornety. Przez cały rok nikt nie miał czasu zajrzeć przez nią na niebo. Piękna sprawa to bino WO. Cena w miarę przystępna w porównaniu np. do Tele Vue lub Denkmeiera. Mnie natomiast śni się takie bino - http://www.siebertoptics.com/images/elite2.../1%20elite1.JPG . Jednego Naglera 17mm już mam :D Jeszcze drugi + 2"bino i jazda :banan: Może kiedyś... :rolleyes: Janusz- m ,szłyszałem że bino nadaje sie tylko do planet. Ja mam nasadkę 2 '' i okulary 2 '' , bardzo ciekawi mnie Twoja opinia na temat oglądalnosci obiektów , głebokiego nieba bo podobno oglądanie ich przez bino to jakies [ nieporozumienie]. Janusz czekam na Twoję zdanie . Pozdrawiam , Ryszard. Wczoraj przyjechali do mnie koldzy z koła ( Prot) w raz ze swoją nasadką bino WO, z nadzieją żę polukamy nia przez większą aparature. Na początku pogoda niebyła najlesza totalne zachmużenie, jednak po godzienie 24,00 pogoda diametralnie sie zmieniła, niebo było czyściutkie i pełne gwiazd jednak przeszkadzała troche mgła która bardzo szybko skraplała się na lusterku wtórnym. Po założeniu bino przeżylismy wszyscy małe rzczarowanie, niestety bino nie zogniskowało. Barlow 1,6x to zamało aby nasadka zogniskowała w tym taurusie prawdopodobnie byłby potrzebny barlow 2x lub 2,5x. Niestety nie mieliśmy ze sobą barlowa i nići z obserwacj tą nasadką. Jerdnak zwsze pozostały obserwacje jedno oczne i tu Nagler poszedł w ruch, widoku m27 i hihotek w perseuszu pozostanie mi pewno jeszce długo w pamięci :Beer: :Beer: :Beer: Pozdro;) Wczoraj przyjechali do mnie koldzy z koła ( Prot) w raz ze swoją nasadką bino WO, z nadzieją żę polukamy nia przez większą aparature. Na początku pogoda niebyła najlesza totalne zachmużenie, jednak po godzienie 24,00 pogoda diametralnie sie zmieniła, niebo było czyściutkie i pełne gwiazd jednak przeszkadzała troche mgła która bardzo szybko skraplała się na lusterku wtórnym. Po założeniu bino przeżylismy wszyscy małe rzczarowanie, niestety bino nie zogniskowało. Barlow 1,6x to zamało aby nasadka zogniskowała w tym taurusie prawdopodobnie byłby potrzebny barlow 2x lub 2,5x. Niestety nie mieliśmy ze sobą barlowa i nići z obserwacj tą nasadką. Jerdnak zwsze pozostały obserwacje jedno oczne i tu Nagler poszedł w ruch, widoku m27 i hihotek w perseuszu pozostanie mi pewno jeszce długo w pamięci :Beer: :Beer: :Beer: Pozdro;) Nam wszystkie emki pozostaną w pamięci, Taurus 380 + Nagler wymiata! A Nagler..., takiego kontrastu i punktowości jeszcze nie widziałem :icon_eek: Chyba się :zakochany: Pozdrawiam Wczoraj przyjechali do mnie koldzy z koła ( Prot) w raz ze swoją nasadką bino WO, z nadzieją żę polukamy nia przez większą aparature. ......................... Po założeniu bino przeżylismy wszyscy małe rzczarowanie ........... Ja targałem swojego binonewtona 205/1000 kilkaset kilometrów na zlot OZMA-2006 i ze względu na pogodę nie spojrzałem przez niego na niebo prawie ani razu. To jest dopiero małe rozczarowanie. Pozdrawiam Epizod Ten post był edytowany przez Epizod dnia: 26 August 2006 - 21:25 można by rzec nawet, że podwójne, no ale za to wystąpiłeś w TV :szczerbaty: pozdrowienia przy okazji, jak nie oglądałeś, to tu Darek udostępnił nagranie Planetarium, w którym jest reportaż z ozmy: http://astro-forum.org/Forum/index.php?s=&...ndpost&p=197506 Ten post był edytowany przez sumas dnia: 26 August 2006 - 20:40 Zamiast występu w TV wolałbym jednak kawałek ciemnego, Niedźwiadzkiego nieba. Pozdrawiam Dla obserwatorów nasadkowych: We wszystkich nasadkach jakie miałem, zawsze jeden tor optyczny był sprawniejszy. Mogę zatem przypuszczać (choć pewności nie mam), że jest to reguła. Jeśli tak, to więcej z nasadki wydusimy (szczególnie na DS-ach), jeśli jej bardziej wydajny tor przeznaczymy dla oka kierującego. Ten post był edytowany przez Epizod dnia: 28 August 2006 - 23:50 Zamiast występu w TV wolałbym jednak kawałek ciemnego, Niedźwiadzkiego nieba. Pozdrawiam Dla obserwatorów nasadkowych: We wszystkich nasadkach jakie miałem, zawsze jeden tor optyczny był sprawniejszy. Mogę zatem przypuszczać (choć pewności nie mam), że jest to reguła. Jeśli tak, to więcej z nasadki wydusimy (szczególnie na DS-ach), jeśli jej bardziej wydajny tor przeznaczymy dla oka kierującego. Ja nie zauważyłem ażeby któryś z torów w mojej nasadce (WO) miał większa sprawność, zaznaczam jednak, że mam ją od niedawna i nie zdążyłem poznać wszystkich właściwości tego bino. Spróbuję dokładnie to sprawdzić przy najbliższej obserwacji. Ostatnio miałem okazję popatrzeć na DS-y, co prawda niedługo bo pogoda przeszkodziła, ale mam już pierwsze spostrzeżenia. Na początek poszła M 13 ... i okazało się, że obraz jest ciemny. Ciemny na tyle, że miałem kłopot z ustawieniem ostrości :unsure: Następnie M 57, jakby nieco jaśniej lecz nadal słabiutko. Dalej hi-hoty, i tu miłe zaskoczenie gwiazdy z gromad były przyjemnie jasne. Niestety dalsze obserwacje przerwały chmury. Wydaje się 8”/ F 10 jakie obecnie posiadam to ZDECYDOWANIE ZA MAŁA APERTURA aby można było cieszyć się obuocznym widokiem DS przez bino. Zresztą tego się spodziewałem. Pomijając jednak ciemność obrazu to sam efekt przestrzenności jest rzeczywiście miły dla oczu. Szczególnie hi-hotki robią piękne wrażenie kosmicznej głębi :rolleyes: Te różnice w sprawności zawsze były niewielkie, ale były. Podejrzewam, że są również w Twojej nasadce. Musisz się temu bliżej przyjrzeć, a jeszcze lepiej zmierzyć. Pomiary moich pieciu nasadek (dwóch polskich i trzech ZEISSA) wykazywały, że stosunek sprawności torów nie wynosił jak się ogólnie uważa 50/50, ale np. 55/45 , a w niektórych przypadkach nawet blisko 60/40. Jeśli dodatkowo prawidłowo wykorzystamy ewentualne różnice w czułości naszych oczu, możemu zyskać jeszcze więcej. Tak naprawdę to ten wzrost jasności nie jest duży, czasem ledwo zauważalny, ale mamy go za darmo, wystarczy tylko odpowiednio skojarzyć tory nasadki z oczami. Dopiero binoskop da nam porządny i bezsporny wzrost jasności. Pozdrawiam Epizod Janusz-m . Dzieki, widzę ze Ty stoisz twardo nogami na ziemi i w obłokach niebujasz. Ja wykazuję ostrożnosc jeżeli chodzi o bino i DS-Y , jeszcze poczekam na opinię na temat DS-ów i dopiero wtedy zdecyduję czy kupic czy nie. Ryszard. Wczoraj wykorzystałem przerwę w zachmurzeniu i skierowałem teleskop na Księżyc. No, i tutaj mogłem wreszcie nacieszyć oczy . Obraz księżyca jest wielki, przestrzenny- okulary pięknie ukazują swoje pole 66 *. Przy odrobinie wyobraźni można powiedzieć, że widać zakrzywienie tarczy B) Różnica pomiędzy patrzeniem jedno a dwuocznym jest ogromna. Każda róznica terenu, równina, uskok skalny, czy krater ujawniają więcej detali. Jak wielka jest odmienność w patrzeniu przekonałem się wracając do mojego ulubionego pojedynczego okularu – obraz jest maleńki, „płaski”, trudno się patrzy-jak gdyby przez długą wąską rurkę <_< Wystarczy popatrzeć przez chwilę by uświadomić sobie różnicę :icon_eek: Po wczorajszych obserwacjach raczej już nie wrócę do patrzenia jednym okiem na Księżyc. Przy bino obserwacjach nieoceniony jest mechanizm zegarowy i elektroniczne sterowanie teleskopu - można naprawdę podróżować po Srebrnym Globie. Piękne uczucie. Pomimo, że dużo patrzę lornetkę to po pierwszych kilku minutach ujawniło się zmęczenie mojego prawego oka, które przez lata obserwacji pozostawało w spoczynku, i teraz będzie musiało szybko nadrabiać zaległości by dogonić lewe oko w dostrzeganiu drobnych szczegółów. Samo bino wydaję się być idealnie skolimowanie, nie dostrzegłem żadnej odchyłki pomiędzy poszczególnymi okularami. Przymykając oczy na przemian można zauważyć jeszcze jeden efekt; pojedyncze oko widzi mniejszy i ciemniejszy obraz, podczas gdy patrząc obojgiem obraz wydaje się być większy i jaśniejszy. Jest też minus, jak na razie jeden ale irytujący - chcąc zwiększyć powiększenie założyłem barlowa i okazało się, że wprowadza on znaczne odblaski i zmniejsza kontrast (nie zauważyłem tego wcześniej obserwując słońce). Skierowując teleskop na brzeg księżycowej tarczy widać wyraźnie na ciemnym tle nieba jasny odblask lustra głównego wraz z cieniem lusterka wtórnego. Ponadto w prawym okularze widoczna jest jasna kreska (promień) dobrze widoczna pod pewnym kątem. Jest to uciążliwe na tyle, że zrezygnowałem z obserwacji z barlowem. Wady te widoczne jest jedynie po założeniu soczewek barlowa zarówno oryginalnej z zestawu, jak i mojego starego Soligora 2x. Chcąc cieszyć się dużym powiększeniem trzeba będzie z czasem dokupić dwa szerokokątne krótkoogniskowe okulary. Myślę jednak, że taki wydatek sowicie się opłaci :D To tyle na gorąco. Czekam na dalszą poprawę pogody bo wczorajsze zamglenie nieba i niskie położenie Księżyca nie sprzyjały obserwacjom. Mimo to było bardzo dobrze. Witaj, Podobnie jak Ty, ja również do obserwacji Słońca, planet i Księżyca używam 8" SC, ale z nasadką ZEISSA. Oczywiście teleskop jest uzbrojony w mechanizm zegarowy, bo bez niego przy dużych powiększeniach obserwacja traci sens. Zamiast kątówki używam specjalnego pryzmatu, który zmienia kierunek obserwacji nie o 90, ale o 75 stopni (patrz fotka). W moim przypadku jest to wygodniejsze, bo odsuwa nasadkę od pokręteł regulacyjnych montażu. Ponad to pryzmat ten nie daje obrazów "wywróconych na lewą stronę" , których nie akceptuję, a które są domeną większości kątówek. Pozdrawiam Epizod Cześć, Epizod – napisz jakich okularów używasz do bino, jakie polecasz? oczywiscie w granicach rozsądku :D Patrzyłem wczoraj znów na księżyc i stwierdzam, że potrzebuje większego powiększenia – używanie barlowa stanowczo odpada- fatalnie psuje obraz <_< Ciekawe czy tylko u mnie. Myślałem o 9mm WO, ale czy nie przesądzę z powiększeniem jeśli chodzi o seeing? Ja używam przedłużenia tuleii okularowej zrobionej z obiektywu Zenita; Helios 2/58. Mam możliwość niemal pełnego obrotu kątówki w osi teleskopu i zablokowania jej w dowolnym położeniu bez ryzyka wypadnięcia. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie i tanie. Jeśli chodzi o przękręcenie obrazu to mi osobiście nie przeszkadza „lewy" obraz. Czy ten montaż na zdjęciu to Zeiss? Do obserwacji jednoocznych posiadam orto 10 i 16 Zeissa i kilka Plossli. Okulary, których używam z nasadką są dostosowane do niej i raczej nietypowe. Te na zdjęciu to zeissowe RKE 25 mm (w każdym razie wyglądające na RKE). Są bardzo wygodne, bo mają dużą soczewkę oczną i nietypowo dużą odległość źrenicy. Uzywam ich z dobrym, achromatycznym barlowem Zeissa, który wraz z nasadką i pryzmatem stanowi komplet. Jeśli zachodzi potrzeba, w celu wyeliminowania efektów refrakcji atmosferycznej w obrazach planet, wykorzystuję specjalne okulary Zeissa, celowo wprowadzające określoną aberrację chromatyczną. Do księżycoplanet rzadko używam powiększeń mniejszych niż 250x, najczęściej jest to 300x, czasami 400x i wbrew panującym opiniom seenig dość często do takich powiększeń jest wystarczający (przynajmniej w miejscu, z którego obserwuje). Ponieważ system SC8" pracuje na małej światłosile, nie jest specjalnie wymagający dla okularów pod względem ich wad własnych. Dlatego bardziej istotnym staje się tu sprawność energetyczna okularów. Wbrew pozorom w przypadku nasadki lepiej jest używać dobrego barlowa niż krótkoogniskowych okularów, bo przy okularach krótkoogniskowych wyraźniejsze stają się błędy korekcji nasadki i nieosiowości okularów. Montaż na zdjęciu to rzeczywiście Zeiss. Pozdrawiam Przez ostatnie kilka nocy, a właściwie poranków miałem niezwykłą przyjemność patrzenia przez bino na księżyc. Jego widok robi na mnie większe wrażenie niż na początku zaraz po zakupie nasadki. W poszukiwaniu dużych powiększeń wypróbowałem nasadkę w kombinacji z barlowami (oryginalny WO 1.6x i Soligor 2x) i tulejkami przedłużającymi w przeróżnych konfiguracjach. Okazało się, że najlepszy obraz bino daje w połączeniu z bezpośrednio wkręconą soczewką Soligora (bez użycia tulejki). Obraz jest całkiem dobry, ostry i jasny, znikają po części dokuczliwe odblaski jakie występują z tulejką. Obraz jest zdecydowanie lepszy niż z użyciem barlowa WO. Zastanawiam się czy nie lepiej będzie zainwestować w dobrego barlowa niż kupować dwa krótkoogniskowe okulary- jak radzi Epizod (dzięki!). No i byłoby taniej. „Jasna kreska” w prawym okularze o której pisałem wcześniej to w rzeczywistości obraz jaki daje okular z fałszywej źrenicy powstałej na skutek odbicia światła od jednej za ścianek pryzmatu. Doskonale widać tą fałszywą źrenicę po wyciągnięciu okularu i spojrzeniu do wewnątrz nasadki pod pewnym kontem. Oczywiście widać wtedy też właściwą źrenicę. Jest to bardzo uciążliwe, bo trzeba trzymać głowę w ściśle określonym położeniu aby nie widzieć tego drugiego obrazu :angry: Efekt ten widoczny jest tylko z barlowami. Ciekawe, że inni właściciele nasadadek nic o tym nie piszą. Może tylko ja mam taki efekt-defekt? <_< Proszę o odpowiedź. Jednak nawet z tą wadą widok przez bino jest przepiękny. Mimo, że patrzę w niebo od kilkunastu lat, to takiego Księżyca jeszcze nie widziałem :rolleyes: „Jasna kreska” w prawym okularze o której pisałem wcześniej to w rzeczywistości obraz jaki daje okular z fałszywej źrenicy powstałej na skutek odbicia światła od jednej za ścianek pryzmatu. Doskonale widać tą fałszywą źrenicę po wyciągnięciu okularu i spojrzeniu do wewnątrz nasadki pod pewnym kontem. Oczywiście widać wtedy też właściwą źrenicę. Jest to bardzo uciążliwe, bo trzeba trzymać głowę w ściśle określonym położeniu aby nie widzieć tego drugiego obrazu :angry: Efekt ten widoczny jest tylko z barlowami. Ciekawe, że inni właściciele nasadadek nic o tym nie piszą. Może tylko ja mam taki efekt-defekt? <_< Proszę o odpowiedź. Pojawia okazja by sprawdzić swoje bina na księżycu, gdyż zapewne ten efekt jest najbardziej widoczny właśnie na nim. Jeszcze raz proszę użytkowników nasadek WO o odpowiedź. W mojej zeissowskiej mikroskopowej nasadce nie widać żadnych odblasków podczas pbserwacji księżyca. Odblaski pojawiają się w momencie zbliżania się gwiazd do krawędzi pola widzenia ale można się przyzwyczaić do tego. Nasadki nie lubią barlowów. Najlepsze obrazy dają bez nich. Z barlowów najlepiej wybrać dwucalowy 1,6x Antaresa. Im mniejsza krotność barlowa tym lepiej lecz zdarza się, że 1,6x Antares nie ogniskuje we wszystkich teleskopach i potrzeba barlowa 2x. Generalnie lepsze są barlowy 2" od 1,25". Zakup dwóch okularów to wcale nie jest zły pomysł. Może wyjść lepiej niż z barlowem. Do DS należy unikać barlowów jak ognia i próbować zogniskować nasadkę bez niego. W tym celu trzeba wyjść dużo dalej z ogniskiem poza tubus co wiąże się ze zmianą lusterka na większe ponieważ w kupnych teleskopach lusterka są najmniejsze z możliwych, brak jakiegokolwiek nadmiaru . W moim Newtonie 355 mm ognisko jest 25 cm poza tubusem i nasadka ogniskuje bez barlowa i daje powiększenie 75x przy kącie widzenia okularów 50 stopni. Teoretycznie powinno być tak samo jak z lornetą 230 mm przeliczywszy podział światła w nasadce po połowie na każdy tor. Taka jest teoria a rzeczywistość stwierdzona przez około 10 osób jest taka, że obraz DS w nasadce nie umywa się do binonewtona. Procentowo mogę to określić w ten sposób, że jeśli binonewton daje obrazy DS stuprocentowe to teleskop 350 mm z nasadką bez barlowa 25% najwyżej. Z barlowem to już jest tragedia. Dużo lepiej jest z planetami, tutaj stosunek jest gdzieś 100/80 %. Dlatego zachęcam do budowy binonewtonów, nawet z lustrami 6". .................................. Teoretycznie powinno być tak samo jak z lornetą 230 mm przeliczywszy podział światła w nasadce po połowie na każdy tor. Taka jest teoria a rzeczywistość stwierdzona przez około 10 osób jest taka, że obraz DS w nasadce nie umywa się do binonewtona. Procentowo mogę to określić w ten sposób, że jeśli binonewton daje obrazy DS stuprocentowe to teleskop 350 mm z nasadką bez barlowa 25% najwyżej. Z barlowem to już jest tragedia. Dużo lepiej jest z planetami, tutaj stosunek jest gdzieś 100/80 %. ....................... Ciekawe są Twoje spostrzeżenie na ten temat. Jeśli to samo stwierdziło 10 osób, to znaczy, że należy się temu przyjrzeć. Przy średnicy teleskopu 355mm obrazy DS-ów z nasadki rzeczywiście powinny być porównywalne z DS-ami z binonewtona 230mm. Gdyby sprawność energetyczna nasadki wynosiła 100%, to efektywna średnica wynikająca z sumowania wrażeń w nasadce wynosiłaby 355mm, dla sprawności 70% mielibyśmy średnicę prawie 300mm, a dla 50% - 250mm. Tymczasem efektywna średnica binonewtona 230mm wynosi 325mm. Widać z tego, że nawet dla niskiej sprawności nasadki wynoszącej 50% (czyli na przykład po 25% na tor) stosunek wrażeń w binonewtonie i nasadce byłby jak (325/250)do kwadratu = 1,7. To oznacza, że przy tym samym powiększeniu obraz w binonewtonie 230 powinien wydawać się najwyżej około dwa razy jaśniejszy niż w teleskopie 355mm z nasadką o całkowitej sprawności tylko 50%. A więc DS-y i planety powinny być widoczne tak dobrze, jak przez teleskop o średnicy 250mm, a więc na pewno nie kiepsko. Myślę, że kluczem do rozwikłania zagadki jest informacja o różnicach w ściemnianiu przez nasadkę: planet (100/80) i DS.-ów (100/25). Oczywiście nie może to być efekt związany ze sprawnością nasadki. Przyznam, że osobiście efektu nierównomiernego ściemniania planet i DS-ów nie zauważyłem na swoim sprzęcie, choć porównywałem nasadkę i bino wiele razy. Z liczb, które podajesz wynika, że jest to na tyle duża różnica, że nie mogłem jej nie zauważyć. To sugeruje, że ten efekt dotyczy Twojego sprzętu. Jeśli się nie mylę, to najprawdopodobniej za to zjawisko odpowiada winietowanie pola w Twoim teleskopie. Kiedy obserwujesz planety, zapewne czynisz to w środku pola, a więc w miejscu, gdzie wpływ winietowania jest najmniejszy, albo żaden. Kiedy jednak obserwujesz DS-y obejmujące znaczny obszar pola, winietowanie osłabia ich jasność dając jakieś jej uśrednienie. Jeśli zatem powodem tych różnic jest winietowanie i założymy, że nie jest ono spowodowane jakąś wcinającą się w tor optyczny ciasną przesłoną , to może ono być spowodowane przez: 1) wielkość pryzmatów nasadki i długość jej toru optycznego w stosunku do światłosiły teleskopu. 2) zbyt wielkie oddalenie ogniska od tubusa w stosunku do wielkości lusterka wtórnego. ad.1) Z moich doświadczeń wynika, że bez barlowa, nasadka o przelocie pryzmatów 23 mm nie nadaje się do obserwacji z teleskopem o światłosile większej niż około 1: 8 chyba, że tak jak w obserwacjach planet, interesuje nas jedynie środek pola widzenia. Dla teleskopów o światłosile większej od 1: 8 (a Twój teleskop przy średnicy 350 mm zapewne tak ma) pole przed okularami nasadki będzie już znacząco winietować i to tym bardziej, im większa jest światłosiła. Aby pozbyć się tego winietowania należałoby oczywiście zastosować nasadkę o większych pryzmatach, albo wrócić do znacznie tańszej koncepcji barlowa. Zastosowanie barlowa nie musi wcale oznaczać spadku jasności, pod warunkiem, że nie przeszkadza nam obserwacja z małym polem widzenia. Jeśli dodasz dobrego barlowa, tak aby światłosiła teleskopu spadła przynajmniej do 1: 8, pozbędziesz się znacznego winietowania nasadki. Jeśli teraz zastosujesz okulary dłuższogoogniskowe od dotychczasowych, o prostej konstrukcji, ale z warstwami, możesz zrekompensować spadek jasności wynikający z zastosowania tego barlowa. Zastosowanie okularów długoogniskowych pociąga jednak za sobą zmniejszenie pola widzenia. ad.2) z informacji, które podałeś wynika (jeśli się nie przejęzyczyłeś, albo jeśli ja interpretuje je poprawnie), że odległość ogniska od osi tubusa wynosi aż około 450 mm ( promień tubusa + odległość po za tubus = około 200mm + 250 mm). Nie znając światłosiły Twojego teleskopu mogę przyjąć zakres światłosił, które wchodzą w grę tj. od 1: 4 do 1: 6. Stąd wynika, że dla tak dużego wysunięcia ogniska, aby w pełni pokryć bez winietowania pole o średnicy mniej więcej równej średnicy pryzmatów nasadki (zakładam, że mówimy o nasadce z pryzmatami 23 mm), to lusterko wtórne musiałoby mieć wielkość odpowiednio 128mm do 93mm (dla światłosiły 1: 5 byłoby to 107mm). Niewielkie odstępstwa od tych rozmiarów powodują winietowanie mało zauważalne, ale duże odstępstwa już mogłyby dawać wyżej wspomniany efekt. Pozdrawiam Epizod http://astro-forum.org/Forum/index.php?act...ost&id=6906 350tka jest chyba ciemnawa ciekawe jakie ma lusterko. Witam, no to może coś odświeżymy... Testy przeprowadziłem na moich teleskopach: C10N (newton 254/1200 z wymienionym wyciągiem na Cryford Orion - ważna uwaga - w tym wyciągu nie ogniskują okulary, trzeba je wysuwać go góry i dopiero wtedy ogniskują) oraz SW80ED (refraktor 80/600 ze standardową kątówką 2"). Do testu używałem kitowego (od nasadki) barlowa 1,6 oraz barlowa Soligor 2x. C10N: bez barlowa - nie ogniskuje w całym zakresie, z kitowym barlowem 1,6x - ogniskuje około 1 cm powyżej całkowitego wsunięcia wyciągu, z barlowe 2x - nie ogniskuje w całym zakresie. 80ED z kątówką: bez barlowa kitowego - nie ogniskuje w całym zakresie, z kitowym barlowem 1,6x - nie ogniskuje w całym zakresie. z barlowe 2x - nie ogniskuje w całym zakresie. 80ED bez kątówki (nasadka bezpośrednio do wyciągu): bez barlowa kitowego - ogniskuje, z kitowym barlowem 1,6x - nie ogniskuje w całym zakresie. z barlowe 2x - nie ogniskuje w całym zakresie. W późniejszym terminie opisze testy obrazów jakie daje nasdka w tych teleskopach (chwilowo dopadła mnie jakaś grypa więc o obserwacjach trza na jakiś czas zapomnieć). Pozdrawiam Jazz |
WÄ
tki
|