, Plotka (a może nie?) :) ...czyli druga Ziemia! ďťż

Plotka (a może nie?) :) ...czyli druga Ziemia!

the felendzers
O pierwszej w nocy naszego zostanie opublikowana przez media informacja o odkryciu pierwszej planety pozasłonecznej ziemskiego typu, krążącej w odpowiedniej odległości od swego słońca!

Ta planeta to Gl 581 c, jest 50% większa i 5 razy masywniejsza od Ziemi. Panuje tam przyciąganie około 2 g.

Pewnie spytacie skąd to wiem? :) Hehe, z drugiej ręki. Mam swoje źródła. Dowiedziałem się o 14.00.
Ale są już oficjalne potwierdzenia w niektórych miejscach, np tutaj:
http://vo.obspm.fr/e...r.php?st=Gl+581

Ale pamiętajcie! Cicho sza!! Póki co to tylko plotka! :)



Na TVN 24 tą informacje opublikują o 22.30!! :) sami mówili 'embargo'!

Zbliżamy się do końca embarga - coraz więcej przecieków:

http://www.space.com/scienceastronomy/0704..._exoplanet.html

I tylko 20 lat świetlnych z tąd :) hehe kiedy można kupować bilety na loty? A tak na serio to się niedługo zacznie wielkie nasłuchiwanie i podglądanie tego układu :)



Nie zdziwiłbym się, jakby radioteleskopy już bombardowały w tamtym kierunku :szczerbaty:

Powiedzmy szczerze, na takiej planecie jest duża szansa na istnienie życia. Kto to wie? Zaledwie kilkanaście lat temu odkryliśmy pierwszą planete i w ciągu kilku lat jesteśmy w stanie wykrywać coraz mniejsze i coraz bardziej zbliżone do Ziemi. A odległość 20 lat świetlnych to pryszcz w skali wszechświata..

Problem polega na tym, jeżeli istnieje tam życie inteligetne lub nie ale nie bawi się w radioastronomie mamy marne szanse to sprawdzić, mimo wszystko sonda kosmiczna będzie lecieć bardzo długoooo...

Jest w Lutni. Ma jasność około 10.5, czyli w zasięgu naszych skopów!
Niestety muszę mykać do pracy, ale prosze Kolegów o jakieś mapki, gdzie dokładnie można ją znaleźć... jeśli można...

Trzeba sie dokładnie przyjrzeć temu cudowi...

ciemnego nieba
Ten post był edytowany przez mpp dnia: 25 April 2007 - 09:42

Jest w Lutni.

...nie w lutni tylko w wadze (libra) :) bardzo blisko bety wagi :)

Pozdrawiam :)
Ten post był edytowany przez Muchozol dnia: 25 April 2007 - 09:56
Patrzyłem na wikipedię... (tam jest błędnie podana lutnia) + pośpiech...
Mój BŁĄD!!! Masz rację: LIBRA.

ciemnego nieba..
Ten post był edytowany przez mpp dnia: 25 April 2007 - 11:22

Jest w Lutni. Ma jasność około 10.5, czyli w zasięgu naszych skopów!

a ja czytałem, że nie za bardzo właśnie da się podejrzeć ją za pomocą amatorskich teleskopów - chodzi o gwiazdę oczywiście.

Polecam http://www.eso.org/o...7/pr-22-07.html.

HARPS wymiata. :notworthy: :notworthy: :notworthy:

Faktycznie HARPS wymiata :blink: Tylko nie rozumiem na jakiej podstawie oszacowali średnią temperaturę na planecie na 0-40*C. Temperatura w niewiele mniejszym stopniu jak od promieniowania gwiazdy zależy od gęstości i składu atmosfery (efektu cieplarnianego), a tego nie da się przecież oszacować na podstawie takich obserwacji.

http://images21.fotosik.pl/211/c237b6f1c3aebb6f.png

To ta gwiazdka :) Według CdC:
TYC5594-01093-1 Jasność Tycho BT: 12.09 Jasność Tycho VT: 10.74 Jasność V: 10.62 Wskaźnik barwy: 1.15

Edit: beta na mapce to oczywiście beta Lib.
Ten post był edytowany przez antyqjon dnia: 25 April 2007 - 12:26

Faktycznie HARPS wymiata :blink: Tylko nie rozumiem na jakiej podstawie oszacowali średnią temperaturę na planecie na 0-40*C. Temperatura w niewiele mniejszym stopniu jak od promieniowania gwiazdy zależy od gęstości i składu atmosfery (efektu cieplarnianego), a tego nie da się przecież oszacować na podstawie takich obserwacji.

Cześć!

W 5 min. przeczytałem całą pracę i może mi coś umknęło. Ale z tego co widzę oszacowanie temperatury jakoś specjalnie dokładne nie było, dla autorów nie stanowiło specjalnego celu, opierali się na albedach.

http://obswww.unige....ry_preprint.pdf

Na stronie 3 tej pracy w dolnym lewym rogu znajduje się fragment na ten temat.

O atmosferze tej planety nic powiedzieć jeszcze nie można, ale należy zabrać się do roboty by wkrótce można było coś powiedzieć.
Ten post był edytowany przez msiwak dnia: 25 April 2007 - 12:41
... mistake
Ten post był edytowany przez Radek Grochowski dnia: 25 April 2007 - 13:09
http://wiadomosci.on...37,16,item.html

"Gwiazda Gliese 581, znajdująca się w konstelacji Wagi, jest zbyt słaba aby można ja było dostrzec bez teleskopu"

10 mag, niby czemu mielibyśmy jej nie dostrzec? Bleeee, znowu nie czytam dokładnie.... "bez teleskopu"...
Ten post był edytowany przez zysix dnia: 25 April 2007 - 14:30
nawet w radiu trąbili normalnie 1 wiadomośc astronomiczna na rok :)
no 2 bo czasami wspomną o leonidach <_<

Właśnie usłyszałem we wiadomościach że gwiazda Gliese 581 krąży wokół planety której temperatura nie przekracza 30 stopni.

Ja o odkryciu słyszałem rano w wiadomosciach.Pewnie w sobote bede obserwował przyszły dom :D

pozdrawiam

Tomasz

Poważnie mówią w wiadomościach? Kurczę, chyba się przełamię i włączę TV.

Była nawet dosyć obszerna informacja w Faktach - tylko że odległość do planety niespodziewanie urosła do 20 milionów lat świetlnych :rolleyes:


Była nawet dosyć obszerna informacja w Faktach - tylko że odległość do planety niespodziewanie urosła do 20 milionów lat świetlnych :rolleyes:

Co się kolega dziwi, przecież czym więcej tym lepiej :Boink:
Należy się cieszyć, że nie umieścili jej poza horyzontem zdarzeń.
W związku z powiedzeniem "czym więcej tym lepiej" przypomniała mi się historia jak ""zawodowy" fotograf" na pewnym weselu robił zdjęcia na 3200 ISO ... To tak ku przestrodze dla tych co mają zamiar zamawiać fotografa.


Była nawet dosyć obszerna informacja w Faktach - tylko że odległość do planety niespodziewanie urosła do 20 milionów lat świetlnych :rolleyes:

a co Ci biedni ludzie mają z tego zrozumieć? parafrazując pewnego Pana... dla większości astroignorantów 20 lat świetlnych i 20mln lat świetlnych to i tak kosmicznie daleko...

pozdrawiam serdecznie

Ori2711


a co Ci biedni ludzie mają z tego zrozumieć? parafrazując pewnego Pana... dla większości astroignorantów 20 lat świetlnych i 20mln lat świetlnych to i tak kosmicznie daleko...

pozdrawiam serdecznie

Ori2711


Nieprawda:)
Ostatnio w mediach coraz częściej słychać wypowiedzi różnych (niekiedy inteligentnych) osób, typu:
"to było dawno, ze 30 lat ŚWIETLNYCH".

Czyli kolejne "na dzień dzisiejszy" a nawet gorsze.

Panowie zostawmy dziennikarzy, przecież wiadomo jaki poziom dziennikarstwa jest w naszym kraju. W jednej gazecie można było przeczytać że Kubica według Schumachera ma talent, a w drugiej że Kubica według Schumachera nie ma talentu. To taki przykład.

Samo wydarzenie jest ogromnej wagi, planeta krąży w odległości zapewniającej powstanie i rozwój życia i to zaledwie 20 lat światła stąd. To teraz pomyślcie ile takich planet znajduje się w całej galaktyce. To byłby cud gdyby nie było w galaktyce życia oprócz naszego.
Co więcej, takie małej wagi czerwone karły żyją o wiele , wiele dłużej niż nasze słoneczko, więc czasu dla jego powstania jest bardzo dużo.

Zastanawia mnie jedynie fakt: dlaczego do tej pory nie natrafiliśmy na sygnały o tym świadczące? Czyżby inteligentne życie stanowiło ułamek promila wśród życia w ogóle. To znaczy na większości planet pewnie dało by się znaleźć prymitywne organizmy jednokomórkowe i nic więcej. To bardzo prawdopodobne jeśli się weźmie jak przebiegała ewolucja człowieka. Bo przecież ewolucji nie chodzi o rozwój czy też inteligencje ale o przetrwanie i tylko to się liczy. Niektóre bakterie na ziemi żyją już parę miliardów lat i to jest największy sukces ewolucji, a człowiek powstał całkiem przypadkiem i jego inteligencja też jest tylko wypadkiem przy pracy ewolucji. Tak przynajmniej sądzą niektórzy ewolucjoniści.

Tak więc jak już będziemy latać z prędkościami nadświetlnymi, to na 99.999999% planet nadających się do życia spotkamy co najwyżej miłe małe żyjątka i fajne małe roślinki. To chyba nawet lepiej, bo kto powiedział że inteligencja jest zawsze nastawiona pokojowo, weźmy siebie za przykład. Cośmy robili własnemu gatunkowi w czasie drugiej wojny światowej. Co by to było gdybyśmy spotkali jakieś miłe uszatki gdzieś dalej: eksterminacja na całego.

Pozdrawiam

Wiecie co. Z tym życiem na planetach biegających niedaleko czerwonych karłów to bym się tak nie wyrywał. Te gwiazdki maja jedną paskudną cechę. Potrafią sobie nieźle błysnąć. Jeżeli jest jakieś życie na tego tepu planetach i jest to życie węglowe, to musiało rozwinąć jakieś mechanizmy obronne przed tym. Pytanie czy jest to możliwe w chwili gdy proces zmian ewolucyjnych jest liczony w minimum dziesiątkach/setkach tysięcy lat, a te czerwone karły porafią zapalać się nieregularnie co kilka/kilkadziesiąt/kilkaset lat.

Pozdrawiam.

PS. naprostujcie moje informacje jak gdzieśzabredziłem, bo pisze z pamięci. :)

Ponieważ czerwone karły są najczęściej występującym typem gwiazdy w Naszej Galaktyce, warto postawić pytanie, czy w układzie planetarnym gwiazdy tego typu może zaistnieć planeta podobna do Ziemi, zdolna do utrzymania życia. Według obecnego stanu wiedzy odpowiedź jest raczej negatywna. (25/04/2007 - Według najnowszego odkrycia międzynarodowego grona naukowców ze Szwajcarii, Francji i Portugalii pracujących w obserwatorium ESO La Silla w Chile, w gwiazdozbiorze Wagi wokół gwiazdy Gliese 581, która jest czerwonym karłem, krąży w niewielkiej stosunkowo odległości planeta o promieniu półtora raza większym od Ziemii, na której może panować temperatura między 0 - 40 st. Celsjusza, a więc może istnieć tam woda.) Pierwszą przeszkodą jest wyżej wymieniona duża zmienność jasności tych gwiazd, która byłaby prawdopodobnie zgubna dla życia na powierzchni planety. Nawet pomijając zmienność, istnieje drugi fundamentalny problem. Czerwone karły świecą tak słabo, że planeta, aby utrzymać temperaturę pozwalającą na istnienie wody w stanie ciekłym na powierzchni, musiałaby krążyć bardzo blisko gwiazdy. To najprawdopodobniej doprowadziłoby do zsynchronizowania okresu obrotu planety z okresem obiegu dookoła gwiazdy (podobnie jak ma to miejsce w przypadku Księżyca względem Ziemi). W tym przypadku planeta miałaby jedną, bardzo gorącą półkulę zwróconą do gwiazdy, i drugą, bardzo zimną półkulę po przeciwnej, nieoświetlonej stronie. Planeta taka, mówiąc oględnie, byłaby bardzo różna od Ziemi i jako taka najprawdopodobniej nie posiadałaby warunków do wytworzenia się na niej życia podobnego do ziemskiego.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Czerwony_karz...28astronomia%29


Właśnie usłyszałem we wiadomościach że gwiazda Gliese 581 krąży wokół planety której temperatura nie przekracza 30 stopni.
A czemu nie? W ukladzie odniesienia zwiazanym z planeta gwiazda ja okraza. Oczywiscie nie jest to inercjalny uklad odniesienia, ale inercjalnych ukladow odniesienia NIE MA, poza teoria.
Podobnie Slonce okraza Ziemie, a inne planety - biegna po stosownych epicyklach. Opis matematyczny czy geometryczny takich ruchow jest koszmarny i wlasnie DLA UPROSZCZENIA OPISU zwykle przyjmuje sie uklad srodka masy albo jeszcze prosciej i popularniej - ze to planety okrazaja Slonce.

Pozdrawiam - Milek

Witaj, długo Cię nie widziałem na forum, aleś to wszystko skomplikował :wacko: :scratchhead:
Mimo wszystko powinni podać odwrotnie- chyba, bo już sam nie wiem. :blink:


Pytanie czy jest to możliwe w chwili gdy proces zmian ewolucyjnych jest liczony w minimum dziesiątkach/setkach tysięcy lat, a te czerwone karły porafią zapalać się nieregularnie co kilka/kilkadziesiąt/kilkaset lat.
z tym nie jest tak źle. Proces ewolucji zachodzi powoli w przypadku złożonych organizmów, jednak bardzo szybko zachodzi w przypadku organizmów jednokomórkowych. Jeżeli na planecie istniały by organizmy jednokomórkowe, to błysk zabił by powiedzmy 99,9% tych organizmów, jednak te które miały cechy pozwalające przeżyć błysk mnożyły by się nadal, i następne pokolenia komórek były by już odporne na błyski. Podobnie przecież jednokomórkowce przystosowały się do życia w reaktorach jądrowych...

Podobnie dostosowują się np. komórki rakowe w ciele człowieka. Chemioterapia zabija ogromną ilość komórek rakowych, jednak zawsze istnieje szansa, że wśród nich powstała komórka rakowa odporna na chemie. I te komórki rozwijają się nadal, i tworzą nową silnejszą odmiane raka, odpornego na chemioterapie...

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • toner.keep.pl