,
[S] Taurus 500 Teleskop o średnicy 0.5 metra.the felendzers
Witam,
Tym razem mam do sprzedania niecodzienny sprzęt. Myślę, że wybaczycie mi jeśli napiszę dla celów reklamowych, że jest to kawał polskiej miłośniczej astronomii. Jest nią półmetrowy Dobson Taurus 500. Użyte w nim szkło ma bardzo barwną historię. Najpierw zostało zamontowane w Kanopusie, konstrukcji wykonanej w Astrokraku przez Janusza Płeszkę. Właścicielem tego rewolucyjnego w tym czasie teleskopu był TUR. Teleskop objechał kilka zlotów miłośników astronomii, chyba zawsze wywołując największe zainteresowanie. Do tej pory na zlotach można usłyszeć opowieści o kolejeczkach stojących do okularu w tym teleskopie czy o kocie, który kiedyś w nim zasnął. To były czasy kiedy nie interesowałem się astronomią. W 2005 roku dumnym właścicielem tego teleskopu stałem się ja. Przyznam, że mnie denerwowało kiedy przyjeżdżałem na Zlot i słyszałem : O! Półmetrówka Tura! Jak to Tura? MOJA :) Następnie, w roku 2006 Mirek Dymek przerobił go z zachowaniem wszystkich swoich „patentów” na klasycznego Taurusa, zrobionego perfekcyjnie. Ultraprecyzyjne wykonanie, fortepianowy lakier :) Od momentu zakupu teleskop był używany niestety niewiele razy. Może 15. Brak czasu, czyli tzw. Proza życia skutecznie uniemożliwiała zabawę tym sprzętem. Wbrew pozorom jest to dosyć mobilny sprzęt. Składa się go banalnie. Nawet samemu w kilka minut można go złożyć i rozłożyć. Choć oczywiście we dwoje znacznie łatwiej. Fordem Mondeo kombi woziłem go bez najmniejszego problemu pakując się wraz z żoną, dwójką dzieci i bagażem na kilka dni (m.in. łóżeczko). Jak część z Was wie, za kilkanaście dni odbieram dosyć poważny sprzęt stricte astrofotograficzny i moje oddalenie się od „wizuala” pogłębi się. „Zdrada, Zdrada, Zdrada. Podstępne zimne oczy gada” Choć zestaw dobrych okularów sobie zostawiam. Kultowym, polecanym do użytku z tym teleskopem jest słynny okular Nagler 31 zwany Słoikiem. Zdaje się, że można go już kupić oficjalnie w Polsce, lub przywlec z USA. Mój zostawiam sobie. Choć z innymi dobrymi okularami ten teleskop też daje bardzo fajne obrazy. Jest to sprzęt bardzo drogi. Cena to 12 tysięcy złotych, ale jest to tyle ile w niego włożyłem. Sprzęt tylko dla poważnego, zdecydowanego na wyjątkową rzecz klienta. Obrazy dawane przez ten teleskop zapierały dech niejednemu miłośnikowi astronomii w Polsce. Pamiętam jak np. w Bieszczadach swobodnie można było podziwiać szczegóły Crescenta. Nie będzie nadużyciem jeśli napiszę, że to High-End wizuala. Deep Skaje wyglądają w nim niesamowicie. Z zaświetlonego Krakowa bez trudu obserwowałem nieraz Veila. Bez bardzo mocnego filtra nie nadaje się do obserwacji Księżyca. W ciągu jednej nocy można popatrzeć przez ten teleskop na Księżyc dwa razy. Raz jednym okiem, raz drugim…:) Z tego co wiem to w prywatnym użyciu w Polsce jest tylko jeden większy od sprzedawanego teleskop. Jest to wykonany w pierwotnej, astrokrakowej wersji 60-cio centymetrowy teleskop Piotra Z. Na wyposażeniu jest praktycznie nowy wyciąg Crayford Style GSO Microfocuser, połowa lornetki Zeissa jako główny szukacz oraz bardzo przydatny Telrad. Na pałąki trustowe piękny pokrowiec. Zapomniałem napisać, że również mała drabinka! Drabinka, która nieraz na zlotach była wyzwaniem dla wielu z nas :Beer: Na trussową konstrukcję, jeśli jest potrzeba można błyskawicznie ubrać wykonaną z bardzo dobrego materiału czarną osłonę. Ten teleskop to nie tylko nieprzeciętny sprzęt obserwacyjny ale i bardzo ładny gadżet biurowo – meblowy. Po wykonaniu obudowy typu „Taurus” nie było gościa u mnie w biurze, który by nie spytał zainteresowany „A co to jest, a po co? A jak działa itd.”. Na początku sierpnia odbieram z napylenia obydwa lustra, główne i wtórne. A więc pod względem optycznym teleskop będzie jak nowy! Jest to oczywiście w cenie całego teleskopu. Na powłokach lakierniczych widocznych kilka otarć, naturalnych dla normalnego użytkowania. Na koniec warto wspomnieć o pomyśle, który zrealizowany został kilka miesięcy temu. Górna obręcz teleskopu oraz lustro główne zostały wykorzystane do budowy Astrografu czyli Black Red White Gianta. Więcej poczytać można tutaj: http://astro-forum.org/Forum/index.php?sho...mp;hl=Paramount Niestety zbyt duże rozmiary teleskopu oraz kilka innych problemów skłoniły mnie do zarzucenia tego pomysłu i późniejszej decyzji o zakupie sprzętu, na który teraz czekam. Przyczyny, dla których zaprzestałem używania tego sprzętu to nie jak pewnie niektórzy z Was uważają złe zaprojektowanie samego sprzętu, lecz przede wszystkim problemy natury logistycznej w moim obserwatorium. Bydle wchodziło na centymetry pomiędzy ściany i dach Solarisa. Do sprzedania jest także wspaniała konstrukcja wykonanej przez Adama kratownicy, mocowania lustra itd. Ewentualne informacje na ten temat na PW lub telefon. W ubiegłym roku używałem z tym teleskopem platformy paralaktycznej od Leszka Jędrzejewskiego. Była to pożyczona platforma, więc ja oddałem. Akurat ta używana przeze mnie była odrobinę zbyt mała i ustawianie dużego teleskopu było odrobinę uciążliwe. Jestem pewien, że Leszek może wykonać dedykowaną platformę w optymalnym rozmiarze. Dzięki temu teleskop nadąża za ruchem gwiazd, czyniąc obserwacje bardziej komfortowymi. Również eksperymenty z krótkoczasową astrofotografią mogą dać bardzo ciekawe rezultaty. Światłosiła teleskopu to f/4.5! Co jeszcze? Chyba tyle. Sprzedawany sprzęt jest wyjątkowy. Sprzedaję go z bardzo ciężkim sercem. Podobnie jak kilka dni temu Takahashi. Ale odrobiną rozsądku czasem także we własnym hobby trzeba się wykazać. Mam nadzieję, że Taurus 500 znajdzie nowy domek, którego mieszkańcom da co najmniej tyle niepowtarzalnych doznań, co mnie kiedy byłem jego właścicielem! Kończę pompatycznie i rzewnie, ale szczerze. Michał Żołnowski – Tiamat Taurus 500 infoline: 0668 344444 :) Załączone miniaturki Witam, Otrzymałem praktycznie tylko dwa jakiekolwiek zapytania w sprawie teleskopu. OGŁOSZENIE NIEAKTUALNE. TELESKOP ZOSTAJE U MNIE! Miłego weekendu. Tiamat Otrzymałem praktycznie tylko dwa jakiekolwiek zapytania w sprawie teleskopu. To i tak nie źle. Przecież taki sprzęt nie pójdzie jak świeże bułeczki. To kawał sprzętu. Do takiego zakupu trzeba dojrzeć , a to trochę trwa. myślę nawet, że nie tylko dojerzeć, ale to trzeba mieć siłę dźwigać takie brzemię odpowiedzialności, posiadania sporego kawałka historii polskiej astronomii! Tiamacie, dzierż te berło, aż wreszcie trafi na równie godnego następcę! :) Potencjalnego nabywce historia tego teleskopu może w ogóle nie obchodzić, a nawet odstraszyć, bo użytkowanie i ciągłe wożenie może zadziałaś jako bodziec odstraszający. :icon_idea: No niestety, brutalna prawda. Kultowym, polecanym do użytku z tym teleskopem jest słynny okular Nagler 31 zwany Słoikiem. yes, yes, yes :Beer: Ten teleskop to nie tylko nieprzeciętny sprzęt obserwacyjny ale i bardzo ładny gadżet biurowo – meblowy. Po wykonaniu obudowy typu „Taurus” nie było gościa u mnie w biurze, który by nie spytał zainteresowany „A co to jest, a po co? A jak działa itd.”. Święta prawda, u mnie w biurze też stoi mój mały Taurusek :) i każdy pyta co to i robi wielkie oczy... a potem negocjacje gładko idą :szczerbaty: , do tego mam podświetlone grafiki mgławic na ścianach więc w ogóle cool... większość pada na twarz. Jakbym teraz tyle kasy miała, to bym wzięła, ale nie chcę Kanarkowi konkurencji robić, w końcu sobie zarezerwował i teraz każdy się boi mu wejść w paradę. :ha: pozdrawiam serdecznie Ori Ps: Mitek ja Cię proszę... zlituj się, co Ty wygadujesz :o Ten post był edytowany przez Ori2711 dnia: 18 July 2008 - 23:10 Potencjalnego nabywce historia tego teleskopu może w ogóle nie obchodzić, a nawet odstraszyć, bo użytkowanie i ciągłe wożenie może zadziałaś jako bodziec odstraszający. :icon_idea: No niestety, brutalna prawda. A co sie temu teleskopowi miało niby stać od używania? Zwierciadła i tak poszły do metalizowania, a tylko to wymaga poprawek od czasu do czasu. No i kolimacja, ale to też długo nie trwa. Mechanicznie to przecież bardzo prosta konstrukcja i nic się tam nie powinno wyrobić. Byłem jednym z owych pytających. Kupiłbym, ale są 2 "ale". 1 - nie mam domu, mieszkam w bloku 2 - Żona nie daje się przekonać do wzięcia pożyczki... <_< :D Tiamat, proszę - odśwież temat za jakieś 10 lat, jestem pierwszy w kolejce. Patrzyłem przez "50" w Jodłowie kilka lat temu, wrażenia zostały. Święta prawda, u mnie w biurze też stoi mój mały Taurusek :) (...) Jakbym teraz tyle kasy miała, to bym wzięła... A potem oba złożyć w 'bino'! :) A potem oba złożyć w 'bino'! :) Lekko zezowate bino B) . Właśnie włączyłam wizualizację... :szczerbaty: - ech ta moja wyobraźnia... pozdrawaim serdecznie Ori Ja przyznam się, że też miałem chrapkę na odkupienie kawałka mojego zycia .... :D Aby dodac trochę smaczku....trochę historii :D Pomysł na ten teleskop na ówczesne czasy zrodził się podczas mojej wizyty w PTMA o/Warszawa. Dowiedzialem się że w zapasach tegoż oddziału znajduje się blank o średnicy 0,5m i grubości 40mm. Wtedy też pomyślałem jak wspaniale byłoby obserwować przez tak wielki teleskop newtona, co więcej jaka to byłaby frajda zbudować najwięszy w Polsce amatorski teleskop zwierciadlany! To była idea !!! Zaczęło się więc nękanie Janusza Wilanda szefa oddziałiu warszawskiego oraz Pana Lucjana Newelskiego. Rozmowy trwały bardzo długo, chyba przez kilka miesięcy aż w końcu się udało. Za sprawa wspomnianych ludzi i ich dobrej woli udało mi się wymienić dwa krążki 330mm na jeden 500mm. My "precious", blank tak dużej średnicy był w moich rękach :D Oddałem go do szlifowania do Wrocławia, do człowieka który jako jedyny w Polsce mógł się podjąć tak odpowiedzialnej i trudnej pracy. I powstało wspaniałe zwierciadło wykonane z dokładnością lambda/12 lub lambda/16 (dokładnie nie pamiętam). Nastepnym etapem był tubus i montaż dobsona... Jako jedyny w Polsce takie wyzwanie mógł chyba na te czasy wziąć na siebie tylko Janusz Płeszka z Astrokraka, zresztą mój dobry znajomy z PTMA w Krakowie, do którego w latach młodzieńczych miałem przyjemność zachodzić. Janusza nie trzeba było namawiać na zrobienie czegos niestandardowego i bardzo ambitnego !!! I powstał wspaniały teleskop Newtona, którego pierwsze światło ujrzeliśmy na Wedze na Kudlaczach. Wydaje mi sie że był to rok 2002. BTW pozodrowienia dla wszystkich uczestników tego zlotu (szczególne dla Zdzisława!), których zdjęcie załączam poniżej :D http://images28.fotosik.pl/251/d5783aa81d815c91.jpg Ten duży skrzynkowy teleskop na podeście, to oczywiście 0,5m. Musze przyznac, że teleskop dostarczył mi wiele frajdy, a szczególnie zapamiętałem w nim widok: - mgławic wodorowych w M33, obserowowanych przez filtr OIII przy powiększeniu ok 215x; - wielu slabych i małych mgławic planeternych. Wtedy byłem maniakiem wyszukiwania takich cudeniek na niebie :D - widok kilkunastu ,a może kilkudziesięciu galaktyk w jedynym polu widzenia podczas Maratonu Messiera jaki urządziliśmy sobie razem z Michałem Witkowskim w Bieszczadach. Pamiętam, że miałem problem z identyfikacja Messierów, bo w polu widzenia było zbyt wiele galaktyk :-) - wielu, wielu komet o janosci do ok 15 mag. Kolejna historia to już etap pobytu teleskopu u Michała, który jak widać zafundował tej wspaniałej optyce nowoczesny tubus, czyniąc go bardziej mobilnym, świetnym teleskopem obserwacyjnym. Oj troche mi się powspominało :D :Beer: PS. Przepraszam Michał, że tu trochę popisałem... może nie koniecznie odnośnie sprzedaży telepa choć nie ukrywam, że gdybym dysponował taką kasą to teleskop już stałby u mnie w domu :D Pozdrawiam Paweł Ten post był edytowany przez TUR dnia: 19 July 2008 - 00:45 Teraz po tym poście to aż trochę głupio się czuję, że chciałem go sprzedać.... :Beer: Pewnie Was dziwi dlaczego tak krótko go wystawiłem na sprzedaż. Jak napisałem we wstępie ciężko było mi podjąć decyzję o sprzedaży. Gdy to zrobiłem to chciałem mieć to jak najszybciej za sobą:) Kiedy się okazało, że sprzedaż Teleskopu nie będzie taka szybka, stwierdziłem, że nie, stop. Trzeba szybko wyjść spod latarni :) Pozdrawiam Michał Na zdjęciu jeszcze jedno ujęcie starej wersji oraz w nowej wersji z materiałem przeciwodblaskowym. Na tym zdjęciu przed moim obserwatorium w towarzystwie Bogdana Jarzyny oraz autora Mirka Dymka. W środku gość specjalny: Peter Abrahams, Amerykanin, który jeździ po świecie oglądając ciekawe teleskopy. Ubrany w mój polar:) Mina Petera mówi wszystko...:) Załączone miniaturki Musze się dopisać do historyjki "Tura"... muszę bo nie zapomnę tego do końca życia. Teleskop przyjechał na dwa auta... chłopaki tj. TUR i Janusz P. byli tajemniczy. Osobiście wydawało się, że albo przywieźli jakieś meble dla Państwa Kudłaczy albo kontener do lodów - no taki co jest na kołach i chodzi się z nim po ulicy, krzycząc - lody, lody na patyku... Tak to wyglądało... Mimo, że nie był jeszcze dobrze skolimowany i chwiał się na deskach tarasu schroniska, to pierwsze światło Vegi, tak dobrze nam znanej, wydawało się tak niezwykłe... Ale był szał. Nie pamiętam bym później jakiś teleskop na siłę wynosił w kilka osób w środku nocy bo jest dziura w chmurach na 3 minuty... to była magia... nałapać światła w pół metra na dobsonie!!! Nie zapomnę też nocy, oj już ze dwa lata po tym jak powstał owy mebel, dwa Pawły - Turek Paweł i ja Maksym Paweł ciuchutko na wysokości budki Michała Drahusa staliśmy całą noc i wpatrywaliśmy się w NGCetki, jakie TUR bezbłędnie łowił podczas gdy "reszta" podziwiała wyczyny astrofoto na południowej polanie... nie zapomnę tej nocy do końca życia! Dzięki Ci półmetróweczko... Boże jak ja wyglądałem :ha: :ha: :ha: Paweł ile to już lat minęło hehe Ten post był edytowany przez piotr_s dnia: 19 July 2008 - 07:05 Nie matrtw sie Piotrek. Wszyscy z pewnością mają takie same odczucie :szczerbaty: Pozdr Paweł Trudno, zeby tak od razu się taki sprzet sprzedał. Po pierwsze trzeba mieć odpowiednie warunki, czyli domek na odludziu, obserwatorium czy duży samochód do przewożenia. No i po drugie 12 000zł też piechota nie chodzi. No i często bywa, że taki duży sprzęt jest używany zaledwie kilka razy w roku, z czego większość to zloty. |
WÄ
tki
|