,
Bezpieczna Obróbka Folii Baader'a Tanio i Łatwo= Bezpiecznie I Wygodniethe felendzers
Witam.
Na wstępie zaznaczam, że nie wiem czy temat poruszyłem w dobrym miejscu. Jeżeli tak by się stało, proszę admina o przeniesienie go do odpowiedniego działu. Kiedyś nosiłem się z zamiarem obserwacji plam słonecznych. I jak to w moim przypadku bywa, zakupiłem Folię Baader'a ND5. Kupno kupnem. Ale co zrobić, żeby bezpiecznie obserwować Słonko? Otóż wpadłem na pomysł, który jest banalnie prosty i każdy może sobie na niego pozwolić. Przjedźmy zatem do rzeczy. Postanowiłem dobrze obrobić folię mylarową tak, aby po założeniu na tubus, nie było żadnych niebezpieczeństw. Tekst ten jest przeznaczony dla posiadaczy teleskopów, z tubą 15 cm. Dane będą się odpowiednio powiększały (lub pomniejszały) w zależności od apertury. (UWAGA! Nie wiem czy można to samo zrobić z refraktorkami!!) A zatem. 1. Potrzebne rzeczy: a) Folia mylarowa Baader'a ND5 B) 4 kasetony o wymiarach około 25x25cm (tak aby nie przeszkadzał szukacz, ale o tym później). Jeżeli takowych nie mamy, a mamy np. większe, to wycinamy z nich kwadraty o podanych wymiarach. c) klej do kasetonów i klej do papieru (jakiś lepszy, żeby dobrze trzymał kartkę z folią) d) kartka papieru A4 e) ołówek lub mazak f) przyrządy do mierzenia i cyrkiel (linijka, miarka itp.) g) nóż, nożyczki (nie polecam noża do cięcia papieru, lepiej zwykłym nożem kuchennym- łatwiej idzie) 2. Sposób wykonania (czyli jak ja to robiłem ;) ) Na początku musiałem zmierzyć średnicę tuby optycznej. Po zmierzeniu okazało się, że średnica wynosi ok. 17cm. Następnie naniosłem te dane na kasetony z tym, że trzeba było dodać 1-1,5cm średnicy, aby potem obróbka dobrze wchodziła na tubus. Później kolejno wycinałem nożem kuchennym okręgi (nie polecam noża do papieru, łatwo o błąd i ciężko idzie). Po tym zabiegu, przyłożyłem równiusieńko do siebie tercet styropianowy i sprawdziłem, czy okręgi mają tę samą średnicę. Okazało się, że gdzieniegdzie trzeba było usunąć "odrosty". Jeżeli dobrze wycięliśmy okręgi, to takich odrostów będzie mało i będą małe. No dobrze. Kasetony numer 3 i 4 mogą zostać już sklejone ze sobą klejem do kasetonów. Należy to zrobić BARDZO ostrożnie i trzeba zobaczyć, czy "dziury" w kasetonach leżą idealnie względem siebie (tj. jedna nie wystaje, druga nie jest równo itp.). Jeżeli jest ok, odkładamy naszą parkę na 1-2 godziny pod jakiś cięższy przedmiot (np. taboret) aby je docisnąć. Niech sobie schną. No tak, ale co zrobić z kartką papieru? Zdradzę wam ten sekret... :szczerbaty: Otóż nigdzie nie było napisane, że folię w jakiś sposób wycinamy. I dobrze. Na razie nic z nią nie robimy. Ale za to bierzemy się za papier. Wycinamy na środku okrąg TEJ SAMEJ średnicy, co średnice okręgów w kasetonach. Przymierzamy do kasetonów i patrzymy czy nigdzie nic nie odstaje (same brzegi kartki mogą wystawać za kasetony, ważne, aby w środku się wszystko zgadzało). Zakładam, że patrząc prostopadle na kartkę i kasetony wszystko się zgadza. Teraz zaczynamy magię świąt. Bierzemy folię i "nakładamy" ją równo na kartkę papieru, z wyciętym okręgiem. Wsadzamy to między 1-szy i 2-gi kaseton i jak zwykle sprawdzamy czy się wszystko zgadza(tj. czy folia pokrywa całe wnętrze i czy nie ma gdzieś szpar, które mogą przyczynić się do uszkodzenia wzroku). Jeżeli tak (nudne to "czy wszystko się zgadza", ale konieczne!) to klejem do papieru przyklejamy folię IDEALNIE jak zdanie wcześniej folię do kartki papieru. Musimy ją przykleić "na kartkę" a nie pod kartkę. Jeżeli macie dobry klej, to powinno wszystko ładnie trzymać. Potem, po wyschnięciu kleju w naszej parce kasetonów nr 3 i 4 oraz kleju do papieru, robimy następującą rzecz. Jako że kartka nie zajmuje całej powierzchni kasetonów, to kasetony nr 1 i 2 przyklejamy do siebie, w tych miejscach z wolną powierzchnią, klejem do kasetonów. Odczekujemy następne 1-2godziny (pamiętając o przyciśnięciu materiału czymś ciężkim). Już prawie koniec. Teraz wystarczy przykleić kaseton nr 2 i 3 do siebie, znowu odczekać (tym razem godzinę ;) ) i na koniec przymierzyć na tubie. Obróbka musi się wyrobić, więc za pierwszym razem mogą wystąpić trudności (ale nie problemy) z założeniem jej na tubę. 3. Jak założyć na tubę? Tutaj krótko. Zakładamy filtr na tubę tak, aby kasetony nr 4, 3 i 2 wchodziły na tubus. 4. Info Ja zrobilem to tak jak tu napisałem z drobną pomocą taty i wszystko działa jak należy. Proszę pamiętać, że- a)szukacz należy najlepiej zdjąć B) jak nie chcemy zdejmować, to odpowiednio dobierac wymiary kasetonów. c) zawsze przy pomiarach i przy zakładaniu filtru zdejmujcie główny dekiel ;) 5. Efekt Końcowy Pozdrawiam serdecznie Kuba Jędrzejewski PS. To taka moja pierwsza ATM-owa próba. Nie wiem, czy wszystkim się spodoba, ale jak to się mówi... próbować zawsze można! :) Ten post był edytowany przez Kuba J. dnia: 03 March 2008 - 17:36 Podobny patent zastosowałem u siebie, ale zamiast kasetonów użyłem grubego na 5cm styropianu, do którego przyczepiłem folię, na to przyczepiłem 2cm styropian i na to klapkę tekturową jako osłonę. W ten sposób całość jest pewna i stabilna, chociaż piękna nie jest. Każdy może jak chce, twój pomysł też jest dobry ;). Ja się zabawiłem w takie "cudeńko" bo wziąłem to co miałem pod ręką, tektury nie miałem akurat. Pozdrawiam Pomysł z kasetonami podoba mi się, w tym to,że folię kleimy na brzegach z dala od roboczej powierzchni [opary kleju mogą zrobić niezły syf, wiem z doświadczenia!], elementy oprawy również sklejane są całkowicie osobno. A jednak bym wrzucił jedną uwagę in minus: chodzi wyłącznie o końcową, zewnętrzną formę oprawy -ja bym to przyciął bardziej, aby zmniejszyć maksymalnie rozmiary, na przykład ścinając rogi do 8-kąta W obecnej formie jest jednak narażona na strącenie przez drugą osobę czy silny podmuch wiatru -to duża, wystająca na boki płaszczyzna. Chyba,że zastosujesz jakieś dodatkowe zabezpieczenie typu rzepy itp. Ja swoja oprawę, z podstawek na doniczki dosłownie wiązałem do tubusa w Newtonie [do uchwytu pod tuba i podstawy szukacza]. Do refraktorka travellerka oprawa z pudełka po kremie siedziała bezpiecznie w odrośniku, wykorzystując samoprzylepną gąbkę uszczelkę do okien jako mocowanie oraz fakt,że oprawa samego obiektywu uniemożliwiała wjazd tym wynalazkiem w soczewkę i jej zarysowanie. Naprawdę dbajcie o solidne mocowanie oprawy na teleskopie Pozdrawiam -J. Ten post był edytowany przez Jarek dnia: 03 March 2008 - 17:39 Oczywiście, że można to maksymalnie przyciąć. Uwierz mi jednak, że jeżeli dobrze założysz, to silny wiatr tego nie strąci. Kasetony wchodzą na tubus na jakieś... 3cm. Oczywiście zawsze jest ryzyko strącenia przez drugą osobę. I mały EDIT (przypomniałem sobie dzięki tobie, Jarku ;) )- wszystko należy kleić oczywiście zdala od powierzchni roboczych! Podobny pomysł do mojego parę lat temu. :Beer: A że skuteczny bo ... mam do dziś. http://astro-forum.org/Forum/index.php?s=&...ost&p=77578 Tylko u mnie jest pianka modelarska ,ma moim zdaniem lepszą sztywnośc i trwałość. Wycinane skalpelem ,klejone .... taśmą dwustronną. 15 miut roboty. :D |
WÄ
tki
|