, Pytanie o filtry kolorowe i Baadera ďťż

Pytanie o filtry kolorowe i Baadera

the felendzers
Witam, jako początkujący pasjonat astronomii, chciałem poradzić się co do kupna filtrów.
Obserwacje przeprowadzam od około roku na Celestronie AstroMaster 130/650, okulary: Celestron 20mm wyprostowujący obraz, Celestron 10mm oraz Celestron 4mm

Pierwsze pytanie o folię Baadera - lepiej kupić o gęstości 3.8 czy 5? Z jednej strony wystarczyłoby mi obserwować poprzez rzutowanie, a z drugiej oczywiście chęć BEZPIECZNEGO spojrzenia przez okular na tarczę naszej Dziennej Gwiazdy. Dodam również, że chętnie bym zrobił jakieś zdjęcie, ale w tym wypadku u mnie kompletna amatorszczyzna - zarówno jeśli chodzi o umiejętności fotografowania, jak i sprzęt (zdjęcia robię... telefonem komórkowym :szczerbaty: , choć osobiście nawet to mnie zadowala).
Który filtr wybralibyście więc na moim miejscu? Pamiętajcie, że mam niewielkie doświadczenie, a w obserwacji Słońca jestem kompletnie zielony.

Chciałem również poradzić się co do kupna kolorowych filtrów - po pierwsze: czy warto? Po drugie - jako, że mam niewielki teleskop, to który zestaw filtrów kolorowych Celestrona byłby dla mnie najlepszy?
1: #15 - Ciemnożółty (transmisja światła - 67 %), #21 Pomarańczowy (transmisja światła - 46 %), #80A Pośredni niebieski (transmisja światła - 30 %), Filtr polaryzacyjny o przepuszczalności 30 %
2: #12 Żółty (transmisja światła - 74 %), #25A Czerwony (transmisja światła - 14 %), #56 Jasnozielony (transmisja światła - 53 %), ? (transmisja światła - 25 %)
3: #23A Jasnoczerwony (transmisja światła - 25 %), #38A Ciemnoniebieski (transmisja światła - 17 %), #58 Ciemnozielony (transmisja światła - 24 %), #ND-3 (transmisja światła - 50 %)
4: #8 Jasnożółty (transmisja światła - 83 %), #47 Fioletowy (transmisja światła - 3 %)Fioletowy, #82A Jasnoniebieski (transmisja światła - 73 %), #ND-9 neutralny (transmisja światła - 13 %)

Pozdrawiam!



Ja jestem fanem kolorowych filtrów. Uważam, że potrafią czynić niesamowicie ciekawe rzeczy na planetach. Eksponować wybrane obszary, wybrane barwy.
Może to Ci pomoże.

http://astro-forum.o...showtopic=26436

pozdrawiam


Ja jestem fanem kolorowych filtrów. Uważam, że potrafią czynić niesamowicie ciekawe rzeczy na planetach. Eksponować wybrane obszary, wybrane barwy.
Może to Ci pomoże.

http://astro-forum.o...showtopic=26436

pozdrawiam


Jak najbardziej pomogło. :) Czytałem wcześniej ten temat i naprawdę mocno mnie przekonałeś do filtrów. Niestety wciąż nie wiem, który zestaw byłby dla mnie najlepszy.

No to postaram się troszkę podpowiedzieć. Czerwony do 130mm może być za ciemny. Pomarańczowy już lepiej, ale jednak za wąską będzie miał użyteczność. U mnie to raczej tylko do Marsa się nadaje. Osobiście polecam pośredni niebieski 80A (czy jasno niebieski powinien być podobny), na Jowiszu powinny fajnie wyodrębnić pasy i ładnie pokazać Wenus. Do tego powinien się przydać żółty. Do Saturna będzie niezły, i do Marsa też interesujący. ND-9 przydałby się zdecydowanie do Księżyca.
Więc dobrym rozwiązaniem do 130stki będzie opcja nr.4. Tylko ten fioletowy o przepuszczalności 3% wydaje mi się bardzo hardkorowy! Toż to ciemność będzie! Brakuje tylko zielonego, który świetnie spisuje się na Słońcu, ale granulację można uwydatnić też filtrem Moon&SkyGlow, który mógłbyś ewentualnie dokupić, jeżeli w przyszłości by Ci na tym zależało.

Ja bym poradził kupić na sztuki :)
-Zielony #56-#58
-Żółty #12
-Niebieski jasny #80A
i Baader Moon&Skyglow do Księżyca, Słonecznej granulacji, planet i ogólnego gaszenia poświaty nieba. To byłby najlepszy wybór. Bo w tych zestawach to tak wypada, że jeden filtr będzie Ci zawsze mało potrzebny. (Mowa o aperturze rzędu 130mm)
pozdrawiam



Planowałem nie wydawać na filtry więcej niż 200 zł, więc na pewno musiałbym odpuścić sobie Baadera Moon&SkyGlow (a szkoda, bo z opisu wygląda na naprawdę świetny filtr). Budżet około 200 zł pozwoliłby mi jednak kupić 4 kolorowe filtry, ba, wystarczyłoby mi jeszcze na folię :) Gdybym zdecydowałbym się na 3 wspomniane przez Ciebie filtry - zielony, żółty i jasnoniebieski - jaki powinienem dobrać czwarty? Domyślam się, że któryś z filtrów księżycowych?
No i jeszcze dwa pytania:
1) Jako zielony proponujesz #56 lub #58, a różnica między nimi wydaje się duża - 53% a 24% przepuszczalności światła - to ponad dwukrotna różnica. To nie ma większego znaczenia?
2) Jak wyczytałem w Twoim temacie, filtry opisywałeś korzystając z teleskopu o niemalże identycznej średnicy, jak w moim, ale różnica w światłosile jest ogromna. Nie spowoduje to znaczącej różnicy w widzeniu przez te same filtry? Liczy się tutaj wyłącznie średnica?

Dzięki wielkie za pomoc!

PS z folią z pewnością też miałeś styczność; biorąc pod uwagę mój brak doświadczenia jest sens (i czy to jest bezpieczne?) kupować ND5? A może powinienem kupić i ND5, i ND3.8?
Ten post był edytowany przez Marv dnia: 11 March 2010 - 03:25
Masz rację. To rzeczywiście duża różnica przy zielonych filtrach. Miałem obydwa i zostawiłem sobie ciemniejszy #58. Jak dla mnie to on jest lepszy do Słońca i Księżyca. Jednak jeszcze lepszym wyborem do Księżyca będzie filtr neodymowy lub polaryzacyjny, gdyż zachowa naturalny kolor Księżyca. Zielony może Ci się nie spodobać :) Jest taki fajny filtr polaryzacyjny Celestrona z regulowanym natężeniem.
http://deltaoptical....n-125,d525.html
Jeżeli to przekracza Twój budżet, to może pomyśl nad filtrem szarym. Niemniej jasnoniebieski też lekko wygasza Księżyc i mógłbyś go na nim używać.

Światłosiła w obserwacjach wizualnych ma znaczenie marginalne. Liczy się apertura. Różnice w jasności obiektów i obrazu można "regulować" dobierając odpowiednie źrenice wyjściowe. Możemy uzyskać podobnie jasne obrazy. Zatem różnice w widzeniu przez filtry pojawiłyby się, gdybyśmy obok siebie używali tego samego okularu (różnica powiększeń, różnica jasności tła, różnica kontrastu). Ale na dłuższą metę obrazy uzyskujemy podobne.

Folię oczywiście mam ND5. Nie używaj do wizuala folii ND3,8 gdyż jest ona stosowana do fotografii. Szanuj oczy :) Chyba nie chcesz obudzić się i widzieć tylko na jedno.

pozdrawiam
Ten post był edytowany przez wimmer dnia: 11 March 2010 - 13:45
To jeszcze może troche starszy wątek w temacie filtrów kolorowych:

http://astro-forum.o...?showtopic=8339

Może Ci sie nada.

Pozdrawiam.

Poczytałem temat Hansa, widzę, że wszyscy wychwalają niebieski #80A. Póki co ten jeden to u mnie pewniak jeśli chodzi o kupno.
Żółty #12 również dostał ciekawe opinie.

Niestety filtr polaryzacyjny http://deltaoptical....n-125,d525.html też odpada, nie ma wielkiej różnicy w cenie pomiędzy tym, a Baaderowym Moon&SkyGlow. Jeśli chodzi o zielony kolor Księżyca - jestem otwarty na wszelkiego rodzaju abstrakcję, także zielony Księżyc by mi raczej nie przeszkadzał, o ile nie ma przy obserwacji z użyciem tego filtru problemów innego rodzaju.

W każdym razie, na chwilę obecną moi kandydaci to: niebieski #80A, żółty #12 oraz zielony #58 (wciąż nie jestem pewien co do niego). Czwarty wciąż pozostaje niejasny.

Co do folii - w żadnym wypadku nie planowałem obserwować Słońca wizualnie przy użyciu ND3.8. Na razie najprawdopodobniej wezmę ND3.8 do rzutowania i fotografii, ale nie jestem pewien, czy dodatkowo brać ND5 do wizuala, czy po prostu sobie odpuścić i cieszyć się samą projekcją. Jeśli obserwowanie gołym okiem z użyciem ND5 jest choć trochę niebezpieczne, to wolę nie ryzykować z racji braku doświadczenia.

PS dzięki za wyjaśnienie co do światłosiły - teraz już wszystko jasne :)
PPS gdzie bym mógł kupić filtry celestrona na sztuki? (najlepiej w dość przystępnej cenie, tj. <50 zł; na delta optical były nawet po 39 zł, niestety nie te, które potrzebuje - #80A nie jest dostępny na stronie) Na teleskopy.pl jest #58 po 45zł. Jest również #11 (zielono-żółty) i #82A (niebieski) i kilka innych: http://teleskopy.pl/...sort=3a&&page=1
Ten post był edytowany przez Marv dnia: 11 March 2010 - 15:03
Jako, że posiadam filtr Moon&SkyGlow i polaryzacyjny celestrona mogę powiedzieć, że przy powiększeniu, w którym cały księżyc jest widoczny w okularze lepszy jest filtr polaryzacyjny ponieważ można nim bardziej ściemnić obraz. Przynajmniej tak mam w syncie 8", w mniejszym teleskopie może wystarczający będzie Moon&SkyGlow.


...Co do folii - w żadnym wypadku nie planowałem obserwować Słońca wizualnie przy użyciu ND3.8. Na razie najprawdopodobniej wezmę ND3.8 do rzutowania i fotografii, ale nie jestem pewien, czy dodatkowo brać ND5 do wizuala, czy po prostu sobie odpuścić i cieszyć się samą projekcją. Jeśli obserwowanie gołym okiem z użyciem ND5 jest choć trochę niebezpieczne, to wolę nie ryzykować z racji braku doświadczenia.
...

ND3.8 nie nadaje się do projekcji. Ona jest też odrobinę (ale dosyć odczuwalnie i niebezpiecznie) za jasna do wizuala. Jednak do projekcji w ogóle się nie nada. Jeśli robisz zdjęcia komórką, to i tak nie zrobisz przyzwoitego zdjęcia bezpośrednio przez ND3.8 (ani tym bardziej przez ND5). Będzie nieostre, poruszone, niedoświetlone, z refleksami itp. Na Twoim miejscu kupiłbym ND5, żeby oko nacieszyć bezpośrednią obserwacją Słońca. Obserwacja przez ND5 Baadera jest jak najbardziej bezpieczna, o ile solidnie zamocujesz folię przed obiektywem teleskopu w miejscu dekla zakrywającego tubę. A do projekcji nie potrzebujesz żadnej folii, ale musisz mieć przyzwoite szkiełka (okulary, barlowy), żeby ich nie zniszczyć. Można sobie w ten sposób zepsuć szkiełka, stopić obudowy i jeszcze wypalić dziurę w policzku (uwaga na niezakryte szukacze).
Ten post był edytowany przez Lampka dnia: 11 March 2010 - 19:19
Próbowałem kilku filtrów w małym teleskopie [Mak127], niektóre lufa w lufę z wielką Syntą 12".
Marv, daruj sobie na starcie wszystkie filtry o małej transmisji światła -to będzie porażka [może poza Księżycem... w 8" lub większym teleskopie]. Co do filtrów kolorowych, to nawet te jaśniejsze nie wywoływały jakiś oszołamiających efektów w 127mm rurce, ich wpływ zdecydowanie był widoczny dopiero w dużej armacie kolegi. Natomiast Món&Sky Glow Baadera dawał przyjemny efekt zwiększenia kontrastu w obu teleskopach.
Jeśli masz mało pieniędzy, to kup raczej ten jeden filtr, a daruj sobie tamte kolorowe szkiełka. Polaryzacyjnego nie próbowałem, ale sądzę tak jak jeden z przedpiśców,że w małym teleskopie do Księżyca wystarczy lekkie przyciemnienie, dawane przez M&SG
Pozdrawiam
-J.

Ja kupiłem filtr księżycowy sky watcher za 35zł na teleskopy.net. I jestem z niego zadowolony. Przestało razić, ładnie widać detale.


ND3.8 nie nadaje się do projekcji. Ona jest też odrobinę (ale dosyć odczuwalnie i niebezpiecznie) za jasna do wizuala. Jednak do projekcji w ogóle się nie nada. Jeśli robisz zdjęcia komórką, to i tak nie zrobisz przyzwoitego zdjęcia bezpośrednio przez ND3.8 (ani tym bardziej przez ND5). Będzie nieostre, poruszone, niedoświetlone, z refleksami itp. Na Twoim miejscu kupiłbym ND5, żeby oko nacieszyć bezpośrednią obserwacją Słońca. Obserwacja przez ND5 Baadera jest jak najbardziej bezpieczna, o ile solidnie zamocujesz folię przed obiektywem teleskopu w miejscu dekla zakrywającego tubę. A do projekcji nie potrzebujesz żadnej folii, ale musisz mieć przyzwoite szkiełka (okulary, barlowy), żeby ich nie zniszczyć. Można sobie w ten sposób zepsuć szkiełka, stopić obudowy i jeszcze wypalić dziurę w policzku (uwaga na niezakryte szukacze).


Dzięki wielkie, temat folii wydaje się być wyczerpany. :)
Pozostaje już tylko jedno pytanie - czy obserwacja z użyciem tej folii będzie bezpieczna dla teleskopu?

Jeśli chodzi o filtry kolorowe, to tutaj niestety mam już kompletny misz-masz w głowie po poście Jarka.


Dzięki wielkie, temat folii wydaje się być wyczerpany. :)
Pozostaje już tylko jedno pytanie - czy obserwacja z użyciem tej folii będzie bezpieczna dla teleskopu?
...

Tak, o ile założysz ją tak, jak powinna być założona. Taki filtr z folii Baadera jest filtrem pełnoaperturowym zakładanym na wlocie do teleskopu, a więc filtruje wszystko, co wchodzi do środka. Tu masz przykład, jak można zrobić oprawę do takiej folii i jak zakładać filtr:
http://astro-forum.o...showtopic=31239
Ważne, żeby oprawa nie miała szansy na przypadkowe zsunięcie się. Jeśli takie coś się zdarzy, niechybnie stracisz wzrok. Ale bez obaw, nie straszę tylko ostrzegam. Jak zrobisz wszystko OK, to folia nie zaszkodzi ani Tobie ani Twojemu teleskopowi.
Ten post był edytowany przez Lampka dnia: 12 March 2010 - 02:30

Tak, o ile założysz ją tak, jak powinna być założona. Taki filtr z folii Baadera jest filtrem pełnoaperturowym zakładanym na wlocie do teleskopu, a więc filtruje wszystko, co wchodzi do środka. Tu masz przykład, jak można zrobić oprawę do takiej folii i jak zakładać filtr:
http://astro-forum.o...showtopic=31239
Ważne, żeby oprawa nie miała szansy na przypadkowe zsunięcie się. Jeśli takie coś się zdarzy, niechybnie stracisz wzrok. Ale bez obaw, nie straszę tylko ostrzegam. Jak zrobisz wszystko OK, to folia nie zaszkodzi ani Tobie ani Twojemu teleskopowi.


Czytałem wcześniej co nieco o tworzeniu filtrów z użyciem folii Baadera; raczej nie będę miał problemów ze stworzeniem stabilnej oprawy. Na pewno przed rozpoczęciem użytkowania dokładnie sprawdzę czy aby na pewno się utrzyma.
Ostatnie pytanie, obiecuję ;) : jaka jest trwałość tej folii? Czy jest duża szansa, że podczas patrzenia na Słońce pojawi się niewielka dziurka w folii? Jeśli tak, to czy ta mała dziurka może zaszkodzić mojemu wzrokowi?

PS Co do kolorowych filtrów - przeczytałem http://www.teleskopy.pl/filtry.html , przy jasnożółtym, jasnoniebieskim i zielonym apertura mojego teleskopu ponad dwukrotnie przewyższa minimalną zalecaną, chyba aż tak źle nie jest? Choć z drugiej strony widziałem już Jowisza, Saturna, Wenus i Marsa i nie da się ukryć, że przy użyciu mojego teleskopu planety te nie zachwycają rozmiarem - naprawdę już przy 60- lub 160-krotnym powiększeniu byłoby widać takie szczegóły dzięki filtrom? Może rozsądniej byłoby kupić Baaderowy Moon&SkyGlow oraz jeden z kolorowych?
Ten post był edytowany przez Marv dnia: 12 March 2010 - 03:51

...
Ostatnie pytanie, obiecuję ;) : jaka jest trwałość tej folii? Czy jest duża szansa, że podczas patrzenia na Słońce pojawi się niewielka dziurka w folii? Jeśli tak, to czy ta mała dziurka może zaszkodzić mojemu wzrokowi?
...


Niewielkie dziurki nie dyskwalifikują folii. Ona nie musi być gazoszczelna :szczerbaty: . Słońce nie sączy jadu w kierunku teleskopu, przed którym trzeba go uszczelnić. Małe dziurki w bardzo niewielkim stopniu obniżają jej zdolności filtracyjne (proporcjonalnie do ich powierzchni). A więc jakiś szok świetlny albo utrata wzroku Ci nie grozi przy paru niewielkich dziurkach. Za to ponoć dziurki obniżają kontrast obserwowanego Słońca, czyli obniżają komfort obserwacji. Podobno nie powinno się też za bardzo naciągać folii w oprawie, raczej powinna być luźno ułożona. To rzekomo ze względu na jej strukturę polimerową, która przy naciągnięciu wyczynia jakieś cuda. Nie wiem, czy to prawda? Być może to tylko mit.
Co do trwałości. Jest to cienka folia mylarowa, która ma swoją stosunkowo niewielką wytrzymałość. Oczywiście nie rozpadnie Ci się w rękach, ani nie pęknie przy naciąganiu w oprawie, ale trzeba ją traktować z ostrożnością. Nie powinno się też jej traktować paluchami, bo mogą zostać ślady. Ale tak masz z każdą podobną folią.
No i jeszcze jedno - folia reaguje chemicznie z niektórymi klejami. A więc trzeba uważać, żeby jej nie pobrudzić klejem w środku. Ja kleiłem swoja folię jakąś "kropelką" i jedna z kropelek spadła mi na folię nie tam gdzie trzeba i zrobiła się nieprzyjemna prawie przeźroczysta blizna. Folia oczywiście była do wyrzucenia. Do klejenia podobno dobry jest Butapren, ale sam tego nie sprawdzałem. Wielu ludzi oprawia folię na ścisk bez klejenia.

Ja kupiłem filtr księżycowy sky watchera, on jest taki zielonkawy, i mam pytanie.. do planet też mi się może przydać ;?

Cześć.

Postaram sie może napisać generalnie o filtrowaniu planetek z mojego punktu widzenia. Postaram się streścić :)

1. Tanie filtry Księżycowe i planetarne różnych producentów raczej nie wywołają opadu szczęki swym działaniem. Z dużym prawdopodobieństwem nie bedzie lepiej, a nawet może być słabiej (filtry takie są przeważnie szare lub zielonkawe, często o niepełnej aperturze, ich ceny wachają się w okolicach 10-15$)

2. Ma ogromne znaczenie nie tylko czym filtrujesz ale i co filtrujesz oraz na czym ten filtr założyłeś. Małe teleskopy mające problemy z rozdzielczością z racji samych rozmiarów, lub różnych felerów optyki nie staną się wymiataczami po zabraniu im jeszcze odrobiny światła filtrem. Tak samo obiekt obiektowi nie równy i przeczytanie opini, ze coś doskonale sprawdziło się na Marsie, nie oznacza, ze równie dobrze sprawdzi sie na Łysym.

3. Filtry typu Minus-V i wszelkie tego typu anty chromaty (producenci uwielbiają wręcz wciskać im w nazwę słowo APO ;) ) Generalnie efekty ich działania nie mają niestety nic wspólnego z APO. Usuną one w mniejszym lub wiekszym stopniu niebieską poświatę przy okazji mniej lub bardziej przekłamując barwę obserwowanego obiektu, ale nie liczcie na to, że poprawi się kontrast i ostrość obrazu do stopnia którego można oczekiwać z apochromatu (lub ED).

4. Filtry typu anty LP nie są remedium na planety. To filtry do konkretnych celów i używanie ich do poprawiania obrazu na planetach raczej nie przyniesie spektakularnych opadów szczęki, mimo, że od czasu do czasu ktoś popełni pełny zachwytu post ,o tym jaki to zbawienny wpływ na Jowisza miało wkręcenie w okular filtru UHC itp.

5. Filtry kolorowe mają moim zdaniem sens gdy posiadamy cały ich zestaw. Tak, aby dobierać odpowiedni filtr do obiektu i warunków danej nocy (bo i to ma znaczenie). Filtry kolorowe są na dłuzszą metę rozwiązaniem tymczasowym i niezbyt wygodnym. Poprawiają obraz raz bardziej raz słabiej, raz wcdale, ale nie jest to tool ktory da nam najwieksze możliwości.

6. Fitry polaryzacyjne i typu skyglow. Przyzwoity filtr polaryzacyjny zdaje się być najlepszym, wyborem do obserwacji Łysego. To prosty ale skuteczny filtr. W przypadku planet, moon&skyglow sprawdza się nieźle. To chyba od strony ekonomicznej jeden z sensowniejszych ruchów. Sięgając dalej wpadamy już w swiat dedykowanych filtrów pod konkretne planety, które do tanich raczej nie należą.

Pozdrawiam.


...Do klejenia podobno dobry jest Butapren, ale sam tego nie sprawdzałem. ..
Butapren się sprawdza do folii, używałem kilka razy.

Przy okazji, co sądzicie o zastosowaniu tego
http://www.teleskop-...Astronomik.html

do lornety 20x77? Trochę za mną chodzi, lecz nie chciałbym wyrzucić kasy w błoto.

Ja jestem podobnego zdania Hans, tylko wiesz do teleskopu za 400zł szkoda mi było dużo kasy na akcesoria, bo chce już zacząć zbierać na nowy teleskop. A ten filtr który mam - sprawdza się nieźle, sam byłem zdziwiony.

Ok, w takim razie chyba wezmę Baadera Moon&SkyGlow oraz folię ND5. Z kolorowymi wolę nie ryzykować, coby nie wyrzucać kasy w błoto.
Dziękuję wszystkim serdecznie za dorady!
Ten post był edytowany przez Marv dnia: 12 March 2010 - 17:18

Próbowałem kilku filtrów w małym teleskopie [Mak127], niektóre lufa w lufę z wielką Syntą 12".
Marv, daruj sobie na starcie wszystkie filtry o małej transmisji światła -to będzie porażka [może poza Księżycem... w 8" lub większym teleskopie]. Co do filtrów kolorowych, to nawet te jaśniejsze nie wywoływały jakiś oszołamiających efektów w 127mm rurce, ich wpływ zdecydowanie był widoczny dopiero w dużej armacie kolegi. Natomiast Món&Sky Glow Baadera dawał przyjemny efekt zwiększenia kontrastu w obu teleskopach.
Jeśli masz mało pieniędzy, to kup raczej ten jeden filtr, a daruj sobie tamte kolorowe szkiełka. Polaryzacyjnego nie próbowałem, ale sądzę tak jak jeden z przedpiśców,że w małym teleskopie do Księżyca wystarczy lekkie przyciemnienie, dawane przez M&SG
Pozdrawiam
-J.


Mam 10 kolorowych filtrów. Ogólnie są dość przydatne w Syncie 8", nie wiem jak w mniejszych.

Witam,
filtry zakupione, dziś o 14 otrzymałem Baadera Moon&SkyGlow i folię ND3.8 i 5.0.
Jeśli jutro pogoda będzie sprzyjać, z całą pewnością przetestuję :)
Z montażem folii nie powinno być problemu - folię mogę przykleić na moją pokrywę od tubusa z otworem na jedną część między ramionami pająka. Mam tylko pytanie, radzicie przykleić butaprenem czy taśmą izolacyjną?

Dobre pytanie. Problemem zawsze są opary kleju, osiadające na użytkowej powierzchni filtra. Proponuję wyciąć sobie kółko z folii na filtr,a trochę pozostałych ścinków wypróbować z różnymi klejami. Wszystkie wydzielające dużo oparów [różne kropelki i inne cyjanoakryle] odrzuć na starcie. Być może butapren będzie O.K., pod warunkiem użycia b. małych ilości. Co do taśmy, to taśma taśmie nierówna -trudno powiedzieć, jaka się nada.
Ważne: Oznacz sobie od razu, który filtr jest na ND3.8 a który na ND5.0, żeby ich nie pomylić, bo zewnętrzny wygląd mają zapewne identyczny i o nieszczęście nietrudno. Zapewne da się je rozróżnić testując na włókno żarówki, ale niepodpisane zawsze można potem pomylić i tak.
A propos, czy ktoś próbował klejów silikonowych, czy one łapią dobrze Baadera na jakiś tworzywach sztucznych?
Pozdrawiam
-J.
P.S. Nie próbuj ND3.8 do wizuala pod żadnym pozorem.
Ten post był edytowany przez Jarek dnia: 18 March 2010 - 18:18

Z montażem folii nie powinno być problemu - folię mogę przykleić na moją pokrywę od tubusa z otworem na jedną część między ramionami pająka. Mam tylko pytanie, radzicie przykleić butaprenem czy taśmą izolacyjną?


Ja zrobiłem oprawę do MTO 11 CA w ten sposób, że z czarnego matowego brystolu wykonałem małą tubę nakładaną na obiektyw (już nie pamiętam, czym kleiłem, bo to było dawno temu, chyba Kropelką) a na nią przykleiłem filtr za pomocą taśmy dwustronnie klejącej. Bardzo łatwo taki filtr założyć i ściągnąć w razie potrzeby.

Z boku takiej tuby warto też wyciąć małe otwory, przez które będzie uciekało powietrze podczas nakładania filtru na teleskop, a podczas ściągania będzie zasysane w drugą stronę. Wtedy filtr będzie mniej opdatny na uszkodzenia.

Filtr zakładany na tubę będzie miał tę zaletę, że wykorzystasz do obserwacji całe lustro i poprawisz w ten sposób rozdzielczość obrazu.

Na razie miałem za mały kawałek folii, żeby wykorzystać całe lustro.
Jako że pogoda była dziś dobra, nie mogłem się powstrzymać i samemu jakoś sobie poradziłem z montażem folii. ;)
Niewielka ilość butaprenu, folia, taśma izolacyjna. Wydaje się naprawdę mocno stabilne. Pierwsza obserwacja za mną, niestety żadnej plamki nie zauważyłem (nie ma co się dziwić, skoro nie wykorzystuję nawet całego lustra 130mm), z granulacją średnio (niby coś tam było widać, ale ledwo co). Być może jest to po części winą niewielkiego zachmurzenia i niewywietrzenia teleskopu przed rozpoczęciem obserwacji (miałem niewiele czasu na obserwacje, jako że wróciłem dopiero około 16:00, a filtr wciąż nie był przyklejony).
W każdym bądź razie pierwsze wrażenie - super. Następnym razem postaram się i zrobię filtr pełnoaperturowy.
Zdjęcia niestety nie jestem w stanie zamieścić - na chwilę obecną mam net 32 kbps.

Baadera Moon&SkyGlow jeszcze zbytnio nie zdążyłem przetestować. Niestety zbierają się u mnie chmury, także nie wiem czy uda mi się zrobić to dziś... Ale przetestowałem na kawałku księżyca lekko zakrytym chmurą i nawet tam dość dobrze było widać poprawę kontrastu (!).
Trzymajcie kciuki, żeby na dolnym śląsku była dziś pogoda! Póki co nie wygląda to zbyt różowo... Pas Oriona naprawdę ledwo co widoczny gołym okiem.

PS Jarku, zamówione filtry słoneczne były w osobnych kopertach doskonale oznaczone, pomyłka nie wchodziła w grę. Dla pewności jeszcze sprawdziłem samemu który przepuszcza więcej światła.

Można także zamknąc folię bez żadnego kleju między 2 taflami pleksy/tektury. Proste rozwiązania są całkiem dobre :)

Pomyślałem, że może ktoś będzie zainteresowany opisem działania filtra Moon&Skyglow w słabszym sprzęcie, jakim jest Celestron 130/650. Użyty okular to Plossl Celestron Omni 4mm.

Mars
Bez filtra wygląda jak żarząca się, żółta kulka. O obserwacji jakichkolwiek szczegółów można zapomnieć. Filtr przyciemnia nieco tarczę planety, jednak jak dla mnie wciąż jest ona zbyt jasna. Z filtrem dużo łatwiej wyostrzyć obraz, przedtem z powodu flar, odbić i ogólnie zbyt dużej jasności obiektu nigdy nie miałem pewności, czy obraz jest ostry, czy może powinienem jednak jeszcze podregulować. Niestety, mimo najszczerszych chęci nie udaje się mi się dostrzec nawet czapy polarnej :no: . Cóż, to nie ten sprzęt, ani nie ten okres aby obserwować Marsa.

Saturn
Bez filtra Saturn nieco zbyt jasny, choć jego blask nie przeszkadza tak jak w przypadku Marsa. Widoczny jako spora, żółtawa kulka. Pierścień widoczny jako kreska przecinająca planetę, w żaden sposób jednak nie odcinająca się na tarczy. Dobrze widoczny Tytan, Rhea tylko zerkaniem, pozostałe księżyce niewidoczne. Po wkręceniu filtra jasność Saturna zostaje zredukowana do poziomu, który wydaje mi się optymalny. Jego kolor zmienia się z piaskowego na szaro-błękitny. Podobny kolor Saturna widać na wielu zdjęciach zrobionych kamerkami CCD. Tytan i Rhea widoczne tak samo, jak bez filtra. Spotyka mnie zawód - nie jestem w stanie dostrzec żadnych szczegółów na tarczy, nawet pierścień w żaden sposób nie odcina się na tarczy. Postanawiam jednak wziąć sobie do serca rady bardziej doświadczonych obserwatorów - w planety należy się wpatrywać długo! Zauważam, że seeing jest dynamiczny - raz obraz jest nieco rozmazany, kilkanaście sekund później pierścień staje się ostry jak brzytwa. Czekam na te momenty dobrego seeingu i... jest! :banan: Dostrzegam ciemniejszą kreskę biegnącą w poprzek tarczy, a nieco poniżej - jaśniejszą. Sprawdzam potem w Stellarium i CalSky - istotnie, tak to powinno wyglądać. Jestem gotów przypisać mój sukces filtrowi, ale z ciekawości go wykręcam. Czekam na dobry seeing i również udaje mi się zaobserwować "cień" pierścienia na tarczy. Wydaje mi się jednak, że z filtrem przychodzi mi to łatwiej.

Gwiazda podwójna - Alfa Gem (Kastor)
Tutaj filtr pokazuje pazurki. Wcześniej wszystkie gwiazdy były w moim telepie widoczne jako krzyżyki. Zacząłem nawet podejrzewać lustro główne o astygmatyzm. Tej nocy nie jest inaczej - widzę dwa krzyżyki, otoczone tańczącymi w atmosferze prążkami dyfrakcyjnymi. Wkręcam filtr i szok :o . Obraz jak z podręcznika. Teraz widzę, że powodem, dla którego gwiazdy wyglądały jak "krzyżyki" były "spajki" dyfrakcyjne od ramion pająka (wyjątkowo grubych w mojej chińskiej tandecie), które pod wpływem seeingu zlewały się z obrazem gwiazdy. Z filtrem obraz niemal jak z podręcznika lub szkiców, które widziałem na ASOD. Pierwszy raz w moim teleskopie widzę punktowe gwiazdy, otoczone krążkami dyfrakcyjnymi i "spajkami", elementy te nie zlewają się ze sobą. Jestem przekonany, że z filtrem mógłbym rozdzielić ciaśniejszy układ podwójny, podczas gdy bez filtra Kastor wydawał się być na granicy możliwości sprzętu.

Gdy będzie czas i warunki, przetestuję filtr na Łysym i jakimś obiekcie DS.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • toner.keep.pl